W sobotnim finale zawodów Grand Prix Hassan II na drodze pary Jan Zieliński i Andrea Vavassori stanęli Rafael Matos i David Vega Hernandez. Polak i Włoch pokonali trudniejszych przeciwników na marokańskiej mączce i zdawali się być faworytami. Tymczasem to Brazylijczyk i Hiszpan zwyciężyli ostatecznie 6:1, 7:5 i sięgnęli po mistrzowskie trofeum.
Pierwszy set całkowicie nie wyszedł warszawianinowi i jego partnerowi. Vega Hernandez i Matos postarali się o trzy przełamania, na które nie doczekali się odpowiedzi.
Emocje były za to w drugiej odsłonie. W piątym gemie Polak i Włoch przełamali podanie Matosa. Przy stanie 5:4 mieli piłkę setową, lecz jej nie wykorzystali i stracili prowadzenie. Po zmianie stron role się odwróciły. Vega Hernandez i Matos zaatakowali przy podaniu Vavasoriego i wypracowali trzy piłki meczowe. Przy trzeciej zdobyli decydujący punkt i zakończyli spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej
Zieliński nie wywalczył drugiego mistrzostwa w głównym cyklu. W ubiegłym sezonie był najlepszy w Metz razem z Hubertem Hurkaczem. Partnerujący mu w Marrakeszu reprezentant Italii również celował w drugie trofeum. Premierowe zdobył w poprzednim roku w Cagliari razem z Lorenzo Sonego. Za występ w Maroku Zieliński i Vavassori otrzymają po 150 punktów oraz czek na sumę 15,1 tys. euro do podziału.
Leworęczny Matos sięgnął po trzecie deblowe trofeum w tourze. Dwa poprzednie wywalczył w Cordobie (2021) i Santiago (2022), a jego partnerem był Felipe Meligeni Rodrigues Alves. Z kolei Vega Hernandez cieszył się z drugiego mistrzostwa. W poprzednim roku wygrał wspólnie z Fernando Rombolim turnieju w Umagu. Mistrzowie z Marrakeszu otrzymali po 250 punktów oraz czek na sumę 28,2 tys. euro do podziału.
Grand Prix Hassan II, Marrakesz (Maroko)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 534,5 tys. euro
sobota, 9 kwietnia
finał gry podwójnej:
Rafael Matos (Brazylia) / David Vega Hernandez (Hiszpania) - Andrea Vavassori (Włochy) / Jan Zieliński (Polska) 6:1, 7:5
Czytaj także:
Serena Williams podała termin powrotu na kort
Chris Evert wprost o Idze Świątek