Od koszmaru do spełnionego marzenia. "Wciąż to do mnie nie dociera"

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Taylor Fritz
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Taylor Fritz

Przed finałem turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells z Rafaelem Nadalem Taylor Fritz bał się, że z powodu kontuzji nie wyjdzie na kort. Po meczu był w siódmym niebie, bo niespodziewanie pokonał Hiszpana i odniósł największy sukces w karierze.

W tym artykule dowiesz się o:

Za Taylorem Fritzem fantastyczny tydzień. Amerykanin sensacyjnie zdobył tytuł w prestiżowym turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. W niedzielnym finale pokonał 6:3, 7:6(5) Rafaela Nadala.

- Po meczu nie mogłem uwierzyć, że to jest prawdziwe - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com. - Czułem się oszołomiony. To naprawdę jak spełnienie marzeń z dzieciństwa. Jak dziki sen, którego nigdy się nie spodziewałeś. Wciąż to do mnie nie dociera.

Amerykanin wygrał finał, choć jeszcze w dniu meczu nie był pewien, czy będzie w stanie przystąpić do gry. [url=/tenis/991068/sensacja-w-indian-wells-amerykanie-czekali-na-to-10-lat]Wszystko z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w sobotnim półfinale.

[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

- Podczas rozgrzewki poczułem największy ból, jaki można sobie wyobrazić. Byłem naprawdę zdenerwowany. W zasadzie płakałem, bo miałem myśli, że będę musiał się wycofać - wspominał.

Fritz ostatecznie zagrał, mimo sprzeciwu swoich trenerów. - To była decyzja podjęta w ostatniej chwili. Wielu członków mojego sztabu nie chciało, żebym grał. Ale gdybym przynajmniej nie spróbował, myślałbym o tym przez długi czas.

Po życiowym triumfie 24-latek z Kalifornii awansował na najwyższe w karierze 13. miejsce w rankingu ATP. - To pomaga mi zbliżyć się do celu, jakim jest awans do czołowej "10". Oczywiście, chciałbym iść wyżej i osiągnąć więcej. To tylko jeden turniej. Muszę wrócić do pracy i nigdy nie być usatysfakcjonowany dobrymi wynikami - stwierdził.

Niepokojące słowa Rafaela Nadala. "Czuję, jakbym cały czas miał w środku igłę"

Komentarze (1)
avatar
Drama
21.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fatalne nazwisko przynajmniej tu w Europie ale chłopak sympatyczny i jeszcze dużo dobrgo o nim usłyszymy.