Nie takiego meczu spodziewali się polscy kibice. Rozstawiona z nr 7 Iga Świątek nie potrafiła przeciwstawić się grającej odważnie Danielle Collins (nr 27). Polka była faworytką, ale po zaledwie 78 minutach zeszła z kortu pokonana (4:6, 1:6), odpadając z Australian Open.
Collins sprawiła niespodziankę i zachwyciła swoją grą ekspertów Eurosportu - Barbarę Schett i Matsa Wilandera. Austriaczka podkreśliła, że z pewnego względu czwartkowy półfinał był wyjątkowy.
- Iga sprawiała wrażenie zszokowanej. Nie wiedziała, co się dzieje. Nie widziałam nigdy, żeby ktoś tak zdominował Igę Świątek - powiedziała Schett, która w 1999 r. była siódmą rakietą świata, a w zawodowej karierze wygrała trzy turnieje WTA w singlu i dziesięć w deblu.
Ekspertka Eurosportu tłumaczyła, co zadecydowało o sukcesie Collins. - Była bezwzględna. Siedziałam przy samym korcie i nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. Danielle grała bardzo agresywnie, zwłaszcza na początku, pierwsze cztery gemy. Nie dała ani chwili Idze Światek - dodała Schett.
Ciepłych słów 28-letniej Amerykance nie szczędził także Mats Wilander. - Odbijała piłki bardzo mocno, ale przede wszystkim kierowała je we właściwe miejsca. Gdyby więcej psuła, pewnie musiałaby wygrać w trzech setach. Tak zdominować Igę - to zapowiada nam mistrzynię! - przyznał były tenisista, obecnie ekspert Eurosportu.
Danielle Collins zrewanżowała się Idze Świątek za porażkę z ubiegłorocznego turnieju w Adelajdzie. Amerykanka skreczowała wówczas w drugim secie, przy stanie 0:3 (pierwszą partię przegrała 2:6).
W finale Australian Open Collins zmierzy się z faworytką Ashleigh Barty (Australia, nr 1), która w czwartek bez większych problemów pokonała Madison Keys (USA) 6:1, 6:3.
Czytaj także: "Zderzenie muchy z czołgiem". Twitter zareagował na porażkę Igi Światek
Czytaj także: Zaskakujące zachowanie sztabu Igi Świątek. "Musieli mieć jakiś powód"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii