US Open: Djokovic kontra Verdasco o półfinał

Serb Novak Djokovic, czwarta rakieta świata, pokonał 6:1, 6:3, 6:3 Czecha Radka Štěpánka, a Hiszpan Fernando Verdasco, dziesiąty na liście ATP, 4:6, 6:4, 6:4, 6:4 Amerykanina Johna Isnera na drodze ćwierćfinału US Open.

Zwycięzcy rozegranych w nocy polskiego czasu spotkań spotkają się teraz w meczu o ostatnią czwórkę ostatniego w sezonie turnieju Wielkiego Szlema. Wcześniej pierwszą parę ćwierćfinałową utworzyli Roger Federer i Robin Söderling.

Dwa ostatni spotkają się w trzeciej kolejnej wielkoszlemowej imprezie. Najsłynniejszym ich pojedynkiem pozostaje finał Roland Garros, po którym Federer wyrównał rekord czternastu triumfów w Wielkim Szlemie Pete'a Samprasa. Lepszy był Szwajcar również potem w 1/8 finału Wimbledonu.

Federer, lider światowego rankingu, odniósł nad Robredo 38. kolejne zwycięstwo w US Open, gdzie triumfuje nieprzerwanie od pięciu lat. Rekord 42 zwycięstw zachował się jeszcze sprzed wojny: to dzieło Billa Tildena z lat 1920-6. Jego postać przywołuje legendę Roda Lavera, od zdobycia przez którego drugiego Wielkiego Szlema (jedyny przypadek w historii) minęło w poniedziałek równo 40 lat.

- Jest tak dobry jak widać, nie ma wątpliwości - mówi były lider rankingu Lleyton Hewitt, który w trzeciej rundzie ugrał z "Fedem" ledwie seta, przegrywając z nim 14. kolejny bezpośredni mecz. - Miałem okazję grać przeciw Samprasowi i Agassiemu w ich jeszcze wielkich latach, ale Federer jest z nich z pewnością najbardziej kompletny - dodaje Australijczyk.

- Kiedy zaczyna uderzać mocniej i z pewnością siebie, trudno jest to opanować - mówi Robredo, który nigdy ze Szwajcarem nie wygrał. - Kiedy ty zaczynasz się bronić przed takim atakiem, mecz staje się dla niego po prostu łatwy - tłumaczy dwukrotny triumfator turnieju ATP w Sopocie. Przeciw Söderlingowi Federer też nie zszedł nigdy z kortu pokonany.

Szwedzka sensacja wielkoszlemowego turnieju w Paryżu wygrał tylko dwa sety z Nikołajem Dawidienką, bo ten nie był w stanie kontynuować gry z powodu nadwyrężonych mięśni uda. Rosjanin jest trzecim przedstawicielem czołowej dzisiątki rankingu, który odpadł z gry: po Amerykaninie Andym Roddicku i Francuzie Gilles Simonie.

- Rozegraliśmy parę dobrych meczów, ja miałem parę dogodnych okazji by wygrać, ale oczywiście on jest dla mniej najlepszym zawodnikiem wszech czasów - przyznał Söderling o swoim ćwierćfinałowym rywalu, z którym przegrał jedenaście razy. - Gdy zagram dobrze, mam nadzieję mieć małą szansę - dodał.

- Kiedy sprawy mają się dobrze, nie zadaję sobie pytań o czyjąś grę. Po prostu improwizuje, bo jestem w tym dobry. Kocentruję się na tym, co robię najlepiej - mówi Federer, triumfator 15 turniejów Wielkiego Szlema. W meczu z Söderlingiem nie chodzi mu tylko o samą zwycięstwo. - Chcę się zabawić na korcie, zagrać dobry mecz, cieszyć się chwilą przed wypełnionymi trybunami. To jest możliwość, jaką posiada niewielu - tłumaczy.

Amerykańska nadzieja

Tymczasem ostatnim reprezentantem gospodarzy, który do poniedziałku ostał się w rywalizacji, był John Isner, najniżej notowany, jedyny nierozstawiony i najwyższy uczestnik 1/8 finału. Były zawodnik uniwersyteckich rozgrywek niespodziewanie szybko przełamał Verdasco, wyszedł na prowadzenie 3:0, ale potem oprócz pierwszego seta musiał uznać wyższość mającego bardzo poprawny sezon Hiszpana.

- Jestem nieco zawiedziony - powiedział Isner. - Chciałem pójść dalej, ale grałem całkiem nieźle. Może mogłem zagrać odrobinę lepiej, ale zostałem po prostu wypunktowany. Nie interesuję mnie w której rundzie odpadam, bo zawód jest zawsze dopóki nie wygrasz turnieju - przyznał z klasycznym amerykańskim optymizmem i pewnością siebie.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

poniedziałek, 7 września 2009

wyniki, mężczyźni

czwarta runda (1/8 finału) gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Tommy Robredo (Hiszpania, 14) 7:5, 6:2, 6:2

Novak Djokovic (Serbia, 4) - Radek Štěpánek (Czechy, 15) 6:1, 6:3, 6:3, krecz

Fernando Verdasco (Hiszpania, 10) - John Isner (USA) 4:6, 6:4, 6:4, 6:4

Robin Söderling (Szwecja, 12) - Nikołaj Dawidienko (Rosja, 8) 7:5, 3:6, 6:2

Komentarze (0)