W I rundzie turnieju w Lizbonie Daniel Michalski (ATP 484) sprawił sporą niespodziankę, bo po trzygodzinnym boju wyeliminował rozstawionego z drugim numerem Japończyka Taro Daniela. W czwartek na drodze warszawianina stanął tenisista gospodarzy Joao Domingues (ATP 238), który ma już na koncie dwa triumfy w challengerach (Mestre 2017, Braga 2019).
Po wygranej w pierwszej rundzie Polak liczył na kolejny dobry rezultat. Tymczasem w pierwszym secie czwartkowego pojedynku Domingues błyskawicznie postarał się o dwa przełamania i wyszedł na 4:0. Dopiero wtedy Michalski przebudził się i odrobił stratę breaka. Nic więcej jednak nie był w stanie zrobić i to Portugalczyk zamknął seta wynikiem 6:2.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Nasz reprezentant nie był w stanie dorównać zawodnikowi gospodarzy. Domingues znów błyskawicznie zdobył dwa przełamania i kontrolował sytuację na korcie. Tym razem nie dał sobie odebrać podania i przy pierwszej okazji zakończył pojedynek.
Po 70 minutach Domingues pokonał Michalskiego 6:2, 6:2 i awansował do ćwierćfinału. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie oznaczony ósmym numerem Kazach Dmitrij Popko (ATP 187). Michalski za występ w Lizbonie otrzyma 11 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 730 euro.
Del Monte Lisboa Belem Open, Lizbona (Portugalia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 44,8 tys. euro
czwartek, 30 września
II runda gry pojedynczej:
Joao Domingues (Portugalia) - Daniel Michalski (Polska, Q) 6:2, 6:2
Czytaj także:
Ależ to będzie walka o ATP Finals! Znamy plany Huberta Hurkacza
Życiowy sukces Kamila Majchrzaka. Taką okazję musiał wykorzystać
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet