Po nieudanym starcie w igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie odpadł w II rundzie, w przyszłym tygodniu Hubert Hurkacz powróci na kort. Polak wystąpi w turnieju ATP Masters 1000 w Toronto.
Choć impreza Rogers Cup jest jedną z najbardziej prestiżowych w kalendarzu, w tym roku nie wystąpi w niej wiele gwiazd. Zabraknie aż ośmiu tenisistów aktualnie notowanych w czołowej "20" rankingu ATP - Novaka Djokovicia (ATP 1), Alexandra Zvereva (ATP 5), Dominika Thiema (ATP 6), Matteo Berrettiniego (ATP 8), Rogera Federera (ATP 9), Pablo Carreno (ATP 11) i Davida Goffina (ATP 20).
W piątkowy wieczór na liście zgłoszeń turnieju było tylko sześciu tenisistów wyżej notowanych od Hurkacza. To oznacza, że Polak, aktualnie 13. singlista globu, zostałby rozstawiony z numerem siódmym. A to z kolei wiąże się z przywilejami.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek z brązowym medalem IO w Tokio. Czy będzie zadowolony z tego osiągnięcia?
16 najwyżej klasyfikowanych uczestników turnieju będzie mieć wolny los w I rundzie. I Hurkacz na pewno znajdzie się w tym gronie. Co więcej - będąc tak wysoko rozstawionym, Polak na wyżej notowanego rywala trafi najwcześniej w 1/4 finału.
Hurkacz będzie mieć szansę, by w ważnej imprezie pokusić się o wartościowy rezultat i zdobyć wiele punktów do rankingu. A w tym roku już jedną taką wykorzystał. Przypomnijmy, że w marcu w turnieju "1000" w Miami również zabrakło kilku czołowych singlistów świata. A tym, który skorzystał z tej okazji i wywalczył cenny tytuł, został tenisista z Wrocławia.
Losowanie Rogers Cup 2021 odbędzie w sobotę. Rywalizacja w turnieju rozpocznie się w poniedziałek.
Dalszy ciąg kłopotów Rogera Federera. Szwajcar wycofał się z najbliższych turniejów