To nie był dzień Rogera Federera. Szwajcar był faworytem ćwierćfinałowego pojedynku z Hubertem Hurkaczem na Wimbledonie i choć można było przewidywać, że Polaka stać na niespodziankę, nikt chyba nie spodziewał się, że Hurkacz rozprawi się z legendarnym tenisistą w trzech setach - 6:3, 7:6(4), 6:0.
Federer miał pełne prawo, aby po tak dotkliwej porażce być złym i poirytowanym. Ale nic z tych rzeczy. Szwajcar po ostatniej piłce popisał się wielką klasą. Podszedł do Hurkacza, przybił z nim piątkę i z uśmiechem pogratulował mu triumfu.
Równie pięknie zachował się Hurkacz, który oklaskiwał opuszczającego obiekt rywala. Wszak pokonał nie tylko znakomitego tenisistę, ale i swojego idola, którego obserwował od lat.
To zwycięstwo z pewnością zapamięta na długo. A przed nim kolejne wyzwania. W piątek, w półfinale, rywalem Hurkacza będzie Matteo Berrettini lub Felix Auger-Aliassime.
Zobacz, jak Federer przyjął porażkę z Hubertem Hurkaczem:
And they say to never meet your heroes…@HubertHurkacz knocks out his idol, eight-time champion Roger Federer, in straight sets to advance to his first Grand Slam semi-final#Wimbledon pic.twitter.com/Qri1uriPDF
— Wimbledon (@Wimbledon) July 7, 2021
Tak Hurkacz oklaskiwał Federera opuszczającego obiekt:
An ovation for 22 years of memories
— Wimbledon (@Wimbledon) July 7, 2021
It's been a pleasure as always, @rogerfederer #Wimbledon pic.twitter.com/GvsOenp68C
Czytaj także:
- Euforia po wygranej Hurkacza nad Federerem! "Niech mnie ktoś obudzi"
- Hubert Hurkacz dumny po ograniu Rogera Federera. "To wielkie wydarzenie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor