Kilka dni temu Dominic Thiem ogłosił, że nie weźmie udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Aby odbudować formę, chciał grać w różnych imprezach męskiego touru w Europie, a potem przenieść się do Ameryki, gdzie czeka go obrona tytułu w wielkoszlemowym US Open.
Jego plany zostały storpedowane przez kontuzję, której tenisista z Wiener Neustadt doznał podczas zawodów ATP 250 na Majorce. Thiem musiał się wycofać z powodu urazu prawego nadgarstka i poleciał na konsultacje do Barcelony. Doktor Angel Ruiz Cotorro zalecił mu pięć tygodni przerwy od tenisa i noszenie specjalnej szyny. W takich okolicznościach Austriak nie zagra do końca lipca.
- Zrobię wszystko, co mówią lekarze, aby jak najszybciej wyzdrowieć. Poinformowali mnie, że być może nie będzie mnie przez kilka tygodni, ale zrobię co w mojej mocy, aby wkrótce wrócić na kort. Bardzo przepraszam, że musiałem wycofać się z trzech najbliższych turniejów, które były w moim kalendarzu: Wimbledonu, Hamburga i Gstaad. To dla mnie bardzo ważne turnieje. Doceniam wsparcie fanów w tych trudnych momentach. Jestem zdeterminowany, aby wrócić silniejszy - powiedział Thiem w oświadczeniu dla mediów.
Aktualny piąty tenisista świata nie zagra w Wimbledonie 2021. Miejsce Austriaka w turnieju głównym zajmie "szczęśliwy przegrany" z eliminacji - Holender Botic van de Zandschulp, który wygrał losowanie z udziałem czterech najwyżej klasyfikowanych lucky loserów.
Czytaj także:
Bezsilna Iga Świątek już nie gra w Eastbourne
Eastbourne: Iga Świątek zatrzymana w II rundzie [SKRÓT MECZU]
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk