Roland Garros: Novak Djoković odniósł się do sytuacji z wyjściem kibiców. Mówił też o półfinale z Rafaelem Nadalem

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Novak Djoković

Sytuację z wyproszeniem z trybun kibiców podczas ćwierćfinału z Matteo Berrettinim Novak Djoković określił jako "niefortunną". Serba czeka teraz półfinał z Rafaelem Nadalem. - To nie jest jak każdy inny mecz - podkreślił.

Novak Djoković 11. raz w karierze dotarł do 1/2 finału Rolanda Garrosa. Awans do tej fazy tegorocznej edycji turnieju wywalczył w środę po zwycięstwie 6:3, 6:2, 6:7(5), 7:5 z Matteo Berrettinim. - Ten mecz miał wszystko - wzloty, upadki, kibiców na trybunach i przerwę. Był bardzo intensywny. Przez cały czas czułem się pod napięciem - mówił, cytowany przez puntodebreak.com.

Po ostatniej piłce Serb wydał z siebie głośny okrzyk radości. - Ta reakcja po meczu była uwolnieniem napięcia, które narastało we mnie przez całe spotkanie - wyjaśnił.

Belgradczyk odniósł się również do kuriozalnej sytuacji, kiedy to podczas czwartego seta mecz został na kilkanaście minut zatrzymany, bo ze względu na godzinę policyjną kibice musieli opuścić trybuny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"

- Ta przerwa mi nie przeszkodziła, ponieważ i tak potrzebowałem resetu - powiedział. - Z pewnością to niefortunne dla kibiców, bo musieli opuścić kort z powodu godziny policyjnej. Ale wiedzieliśmy o tym przed meczem. Spotkanie miało klimat Pucharu Davisa. Wielu fanów było mocno zaangażowanych, wiwatowało i krzyczało. Cieszę się, że doświadczyłem takiej atmosfery.

Teraz przed Djokoviciem najtrudniejsze możliwe zadanie. W półfinale zmierzy się z Rafaelem Nadalem, 13-krotnym zwycięzcą Rolanda Garrosa, który na paryskiej mączce wygrał 105 ze 107 rozegranych meczów.

- To nie jest jak każdy inny mecz - podkreślił. - Spójrzmy prawdzie w oczy: to największe wyzwanie, jakie możesz mieć. Mecz z Nadalem na mączce i na korcie, na którym odniósł tak wiele sukcesów - nic nie jest większe od tego. Za każdym razem, gdy się spotykamy, pojawiają się dodatkowe napięcie i oczekiwania.

Będzie to 58. mecz pomiędzy tymi tenisistami. Bilans jest korzystniejszy dla Djokovicia i wynosi 29-28. Na kortach ziemnych jednak częściej wygrywał Nadal (19-7). Poprzednio zmierzyli się 16 maja w finale turnieju w Rzymie, właśnie na mączce, i wówczas Hiszpan wygrał 7:5, 1:6, 6:3.

- Prawdopodobnie wskazałbym Rafę jako swojego największego rywala. Moja rywalizacja z nim oraz z Federerem uczyniła mnie mocniejszym tenisistą. Pozwoliła mi zrozumieć, jak muszę poprawić swoją grę, aby osiągnąć poziom, na którym oni byli, gdy zaczynałem swoją zawodową karierę - stwierdził 34-latek z Belgradu.

Lider rankingu jest pełen nadziei, że odniesie zwycięstwo. - Jakość i poziom, jakie pokazałem w Rzymie, Belgradzie i tutaj, dają mi dobre odczucia. Jestem pewny siebie. Wierzę, że mogę wygrać. Inaczej by mnie tu mnie było - zapowiedział.

Mecz Djokovicia z Nadalem zostanie rozegrany w piątek. Początek nie przed godz. 17:30.

Roland Garros. Rafael Nadal przed meczem z Novakiem Djokoviciem: Dla takich chwil żyjemy sportem

Źródło artykułu: