W pierwszym środowym meczu doszło do konfrontacji tenisistek, które nigdy wcześniej nie grały w ćwierćfinale wielkoszlemowej imprezy w singlu. Obie rywalizowały w tej fazie w deblu. Barbora Krejcikova (WTA 33) ma nawet na swoim koncie dwa triumfy w imprezach tej rangi. Czeszka zmierzyła się z 17-letnią Cori Gauff (WTA 25), najmłodszą wielkoszlemową ćwierćfinalistką od czasu Nicole Vaidisovej (2006). W półfinale zagra Krejcikova, która obroniła pięć piłek setowych w pierwszym secie i pokonała Amerykankę 7:6(6), 6:3.
Dużo lepiej mecz rozpoczęła Gauff, która grała bardzo precyzyjne piłki po krosie i po linii. Zmuszana do biegania od lewej do prawej strony Krejcikova nie radziła sobie w wymianach. Było w jej poczynaniach też sporo nerwowości i popełniała proste błędy. Amerykanka szybko uzyskała przełamanie i wyszła na 3:0. Czeszka przetrwała nawałnicę młodej przeciwniczki i powoli przejmowała inicjatywę dzięki zmianom kierunków i dobremu wykorzystywaniu geometrii kortu.
W piątym gemie Gauff oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Krejcikova obroniła break pointa asem i z 0:3 wyrównała na 3:3. Amerykanka była aktywniejsza w ważnych punktach, ale w końcówce seta to się zmieniło. Czeszka czasem była niezdecydowana i młodsza rywalka ją za to karciła, a później role się odwróciły. W ósmym gemie Gauff była górą w wymianie na głębokie krosy i wyszła na 5:3. Nastolatka z Atlanty nie uniknęła kolejnego przestoju. Popełniła kilka błędów, zmarnowała piłkę setową i nie zakończyła seta serwisem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
Krejcikova miała problemy z trafianiem pierwszym serwisem, ale zachowała spokój. Szczególnie było to widoczne w 12. gemie, w którym w pięknym stylu obroniła drugą i trzecią piłkę setową (kros forhendowy, bekhend po linii). W tie breaku obie były pełne niepokoju i psuły kolejne piłki. Popełniły po jednym podwójnym błędzie, spieszyły się i ich ataki były totalnie chaotyczne. W trudnym momencie Czeszka ponownie wykazała się zimną krwią. Zapanowała nad emocjami i zafundowała kibicom porcję pięknego tenisa. Efektownymi forhendami zniwelowała kolejne dwie piłki setowe (przy 4-6). Pełną kontrolę nad swoją grą pokazała również chwilę później, gdy świetnym forhendem zakończyła I seta.
W gemie otwierającym II partię Krejcikova zniwelowała break pointa wygrywającym serwisem. Chwilę później prowadziła 2:0, bo Gauff coraz mocniej się spieszyła i rosła liczba popełnianych przez nią błędów. Amerykanka oddała podanie wyrzucając forhend. Mowa ciała nastolatki wskazywała, że ma już dość. Brakowało jej pomysłów i była coraz bardziej sfrustrowana. W czwartym gemie oddała podanie podwójnym błędem i zniszczyła rakietę.
Zmarnowane szanse w morderczym pierwszym secie doprowadziły do tego, że Gauff kompletnie się rozsypała. Jej młoda głowa nie wytrzymała napięcia. Krejcikova nie miała litości i ze stoickim spokojem punktowała rywalkę, pokazując skuteczne zagrania z forhendu i bekhendu. Gauff sprawiała wrażenie wykończonej emocjonalnie. Popełniała całą masę błędów, ale nie zamierzała się poddać. Utrzymanie podania na 1:5 ją odblokowało.
W końcówce emocji było co niemiara. W siódmym gemie Krejcikovej zadrżała ręka. Uciekły jej trzy piłki meczowe przy 40-0. Przy trzeciej z nich nie trafiła bekhendu, gdy miała wolny cały kort, bo dobrym krosem wyrzuciła rywalkę poza narożnik. Waleczna Gauff zaliczyła przełamanie kapitalnym returnem. Po obronie kolejnych dwóch meczboli zbliżyła się na 3:5. Jej zryw był jednak spóźniony. Krejcikova przetrwała szturm przeciwniczki. W dziewiątym gemie mecz dobiegł końca, gdy Amerykanka wyrzuciła forhend.
W trwającym godzinę i 50 minut meczu Krejcikova obroniła siedem z 10 break pointów i wykorzystała cztery z sześciu szans na przełamanie. Czeszka posłała 27 kończących uderzeń przy 28 niewymuszonych błędach. Gauff miała 25 piłek wygranych bezpośrednio i 41 pomyłek.
Pod koniec maja w Strasburgu Krejcikova zdobyła pierwszy singlowy tytuł w WTA Tour. Czeszka pozostaje w grze o podwójny triumf w Rolandzie Garrosie. W deblu w półfinale w parze z Kateriną Siniakovą zmierzą się z Magdą Linette i Amerykanką Bernardą Perą.
W czwartek w półfinale Krejcikova zmierzy się z Marią Sakkari, która zakończyła serię 22 z rzędu wygranych setów Igi Świątek w Paryżu.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
środa, 9 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej kobiet:
Barbora Krejcikova (Czechy) - Cori Gauff (USA, 24) 7:6(6), 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Thriller w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Wspaniały marsz Tamary Zidansek trwa
Kolejny maraton w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Anastazja Pawluczenkowa w końcu się doczekała