Roland Garros: Danił Miedwiediew przezwyciężył niechęć do paryskiej mączki. Ale nie do Stefanosa Tsitsipasa

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON  / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Danił Miedwiediew dotarł do ćwierćfinału Roland Garros 2021 i odkrył sekret, jak ma radzić sobie na paryskich kortach. Zdaje się, że Rosjanin przezwyciężył niechęć do gry na mączce. Ale antypatia do Stefanosa Tsitsipasa wciąż mu nie minęła.

"Nienawidzę mączki", "To najgorsza nawierzchnia na świecie. Ale jeśli chcesz być brudny jak pies, to nie oceniam" - mówił pod nosem Danił Miedwiediew 12 maja podczas przegranego 2:6, 4:6 meczu II rundy turnieju ATP w Rzymie z Asłanem Karacewem. Minął niespełna miesiąc, a z ust Rosjanina nie padają stwierdzenia, że na kortach ziemnych nie da się grać.

Odkrył sekret

Ta zmiana nastawienia ma też odbicie w wynikach. Miedwiediew w ciągu siedmiu dni w Paryżu wygrał już cztery mecze. Dla porównania w okresie od maja 2019 roku do maja 2021 zwyciężył w zaledwie jednym z ośmiu rozegranych spotkań na czerwonej nawierzchni.

Skąd wziął się ten postęp? Miedwiediew uważa, że jest to zasługa sprzyjających mu warunków. - Nauczyłem się, że nawet na mączce naprawdę dobrze poruszam się po korcie. Muszę jednak dobrze uderzać. A tutaj, w takich warunkach i tymi piłkami, mogę zagrywać takie uderzenia, by rywal nie mógł mnie od razu zaatakować. Wtedy mogę przejąć kontrolę nad grą - mówił, cytowany przez agencję AP, po pokonaniu Cristiana Garina w IV rundzie.

ZOBACZ WIDEO: Sprawa Naomi Osaki zwróciła uwagę na duży problem. "Mamy prawo mieć opinię na temat, ale..."

Miedwiediew jest w pierwszym w karierze ćwierćfinale Rolanda Garrosa i teraz czeka go ambicjonalny mecz. Zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem. Obaj - delikatnie rzecz ujmując - nie darzą się sympatią.

"Gówniany Rosjanin"

Ich niechęć rozpoczęła się od utarczki słownej podczas meczu w turnieju w Miami w 2018 roku. Miedwiediew miał za złe Tsitsipasowi, że ten nie przeprosił go za zagranie piłki po taśmie. Twierdził też, iż Grek nazwał go "gównianym Rosjaninem".

Od tamtej pory są w złej relacji. Miedwiediew najczęściej zbywa pytania o stosunek do Tsitsipasa. Grek odnosi się do tego chętniej, lecz są to odpowiedzi wymijające. - Chemia między nami nie jest najlepsza. Ale tak to już jest z ludźmi, nie można lubić wszystkich. Nie chodzi o to, że go nienawidzę. Na pewno go szanuję. Choć, jak on powiedział, nie pójdziemy razem na kolację - mówił tenisista z Aten w czasie ATP Finals 2019.

- Mogłem kiedyś powiedzieć, że jego tenis jest nudny, ale nie sądzę, żeby grał nudno. Po prostu gra wyjątkowo mądrze - powiedział z kolei przed ich ostatnim meczem - półfinałem Australian Open 2021, wygranym przez Rosjanina.

Mączkę polubił, Tsitsipasa - nie

Miedwiediew od początku Roland Garros 2021 w wypowiedziach medialnych tryska dobrym humorem. Brwi zmarszczył tylko, gdy usłyszał pytanie o relację z Tsitsipasem. - Wydaje mi się, że szanujemy się nawzajem jako tenisiści, ale nie za bardzo na poziomie osobistym - powiedział o Greku w wywiadzie dla Eurosportu.

Cóż, Rosjanin przezwyciężył niechęć do gry na ceglanej mączce. Ale pozbycie się antypatii do Tsitsipasa - to już mu się pewnie nie uda.

Mecz Miedwiediewa z Tsitsipasem rozpocznie się o godz. 21:00.

Źródło artykułu: