Ta sytuacja zaniepokoiła fanów Novaka Djokovicia. Podczas zawodów Miami Open 2025 24-krotny mistrz wielkoszlemowy narzekał na problem z okiem. Wdała się infekcja, która miała wpływ na jego grę. Wykorzystał to młody Czech Jakub Mensik, który pokonał 37-letnia Serba w meczu o tytuł 7:6(4), 7:6(4).
Mija drugi tydzień, a "Nole" nie wyleczył jeszcze infekcji. Z tego względu pojawiły się pytania o jego występ w prestiżowym turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Na konferencji prasowej Serb dał do zrozumienia, że miał jeszcze obawy co do gry na monakijskiej mączce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
- Zaczęło się w dniu półfinału w Miami, walczyłem z tym w finale, ale teraz to się chyba uspokaja. Pójdę jeszcze do lekarza, zobaczymy. Powinno być dobrze - stwierdził Djoković, którego słowa cytuje serwis TNT Sports.
- I tak miałem tu być z rodziną. Chciałem dać sobie jak najlepszą szansę na udział w turnieju. Mam jeszcze kilka dni do ewentualnego pierwszego meczu. Nadal przyzwyczajam się do kortów ziemnych i walczę z drobnymi problemami zdrowotnymi. Mam nadzieję, że będę gotowy - dodał były lider rankingu ATP.
Przed rozpoczęciem turnieju w Monte Carlo Djoković dał do zrozumienia, że dopiero zapoznaje się z nawierzchnią ziemną po długim graniu na kortach twardych. Ma jasny cel: chce uzyskać jak najlepszą dyspozycję na wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2025, który odbędzie się na przełomie maja i czerwca.
- Zobaczymy, czy uda mi się przenieść formę z kortów twardych w Miami na ceglaną mączkę w Europie. To oczywiście zupełnie inna nawierzchnia i nie miałem wiele czasu na przystosowanie się do tego turnieju, więc moje oczekiwania co do wyników tutaj nie są zbyt wysokie. Chodzi bardziej o rozegranie jak największej liczby meczów i oczywiście o osiągnięcie szczytowej formy na końcówkę sezonu na mączce, czyli w Paryżu - powiedział trzykrotny zwycięzca międzynarodowych mistrzostw Francji.
Natomiast w Monte Carlo Djoković triumfował dwukrotnie, w 2013 i 2015 roku. Tym razem został rozstawiony z trzecim numerem i otrzymał na początek wolny los. Jego przeciwnikiem w II rundzie będzie Szwajcar Stan Wawrinka lub Chilijczyk Alejandro Tabilo.
- Ludzie mówią o moim wieku, ale co z nim? Ma 40 lat i wciąż daje radę. Uwielbiam Stana. To byłby piękny pojedynek weteranów, jeśli do niego dojdzie - stwierdził Serb, który obecnie zajmuje piąte miejsce w rankingu ATP.
Zmagania w turnieju głównym zawodów Rolex Monte-Carlo Masters 2025 potrwają do niedzieli (13 kwietnia). Triumfator singla wywalczy 1000 rankingowych punktów oraz otrzyma czek na sumę 946,6 tys. euro.