Dominic Thiem wierzy w swoje szanse w Rolandzie Garrosie. "To moja nadzieja"

Roland Garros: Hubert Hurkacz poznał pierwszego rywala. Zagra już na inaugurację

Dominic Thiem nie może zaliczyć do udanych początku sezonu 2021. Austriak nie czuł się dobrze i z powodu wypalenia zawiesił występy na półtora miesiąca. Wrócił do rywalizacji na początku maja w Madrycie, gdzie dotarł do półfinału, ale jego kolejne starty w Rzymie (III runda) i w Lyonie (II runda) znów były rozczarowujące.

- Gdy masz kontuzję, potrzebujesz czasu, aby ją wyleczyć. Tak samo, gdy nie jesteś w najlepszym stanie mentalnym. Dlatego uważam, że to zrobienie sobie przerwy jest normalne. Po tym, jak to zrobiłem, w Madrycie czułem się świeży - mówił o swojej sytuacji przed startem Rolanda Garrosa, cytowany przez atptour.com.

Mimo kłopotów, Austriak jest wymieniany w gronie kandydatów do sukcesu w Paryżu. On sam też wierzy, że stać go na dobry wynik. Sądzi, że jest w stanie zbudować formę wraz z przebiegiem turnieju oraz uważa, iż pomoże mu format gry do trzech wygranych setów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"

- To moja nadzieja. Jednak muszę zagrać zdecydowanie lepiej niż w Lyonie. Jeśli to zrobię i dołożę do tego ciężką pracę, przynajmniej dam sobie szansę, aby dobrze się zaprezentować - podkreślił. - Gra do trzech wygranych setów też jest dla mnie zaletą, ponieważ czasami powoli rozpoczynam mecze.

Thiem, finalista Rolanda Garrosa z lat 2018-19, trafił do dolnej połówki drabinki i dopiero w finale może trafić na kogoś z "Wielkiej Trójki" - Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djoković.

- Może dwa-trzy lata temu byłby z tego powodu szczęśliwy, ale sposób, w jaki podchodzę do tego turnieju, i to, jak grałem w ostatnich tygodniach, sprawia, że koncentruję się wyłącznie na pierwszym meczu. To, że tenisiści z "Wielkiej Trójki" są w górnej połówce, nie ma dla mnie znaczenia - stwierdził.

Pierwszy mecz w Roland Garros 2021 Thiem rozegra w niedzielę. Zmierzy się z Pablo Andujarem. - Skupiam się na meczu I rundy. Nie zajmuję się tym, kto jest w mojej połówce drabinki - powtórzył.

Wyczekiwany triumf Novaka Djokovicia. Po 10 latach Serb wygrał turniej w Belgradzie