Rusza Lotos PZT Polish Tour! Dobre wieści dla polskich tenisistów

Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

W piątek w Gdańsku została zainaugurowana trzecia edycja LOTOS PZT Polish Tour. Na cykl składają się imprezy zorganizowane w 10 miastach, w tym dwa challengery oraz 95. Narodowe Mistrzostwa Polski z pulą ponad 700 tys. złotych.

W 2020 roku Polski Związek Tenisowy wraz ze swoimi sponsorami zdecydował się zorganizować cykl turniejów tylko dla polskich zawodników. Międzynarodowy Tour był wówczas zamrożony i była to jedyna szansa dla tenisistów, by mogli utrzymać formę.

Od 21 maja sportowcy będą mogli rywalizować w turnieju OTK w Gdańsku i będzie to jedyna okazja do rywalizacji na krajowym podwórku. Po miesiącu przerwy zawodnicy powrócą na kort. We Wrocławiu rywalizować będą kobiety i mężczyźni. Później przeniosą się do Bytomia na 95. Narodowe Mistrzostwa Polski.

- W puli nagród jest ponad 700 tysięcy złotych. Zdobywcy indywidualnych tytułów otrzymają samochody marki Mercedes - mówił Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?

Później cykl przeniesie się do Kozerek (kobiety) i Poznania, gdzie zostanie rozegrany challenger, wcześniej znany pod nazwą Poznań Open. Mężczyźni pojadą do Kozerek, a kobiety do Bydgoszczy, a następnie do Radomia.

Tenisiści zagrają jeszcze w Gdyni oraz Poznaniu. Cały cykl zostanie zwiększony największym polskim turniejem dla mężczyzn rangi ATP Challenger Tour, Pekao Szczecin Open.

- Obiecywałem podczas pierwszego cyklu, że będziemy zwiększali liczbę turniejów przynajmniej o jeden. Zobaczmy, jaki jest tenis włoski: ma imprezę w Rzymie, ale tam jest mnóstwo ITF-ów i Challengerów. Podobnie jest w Czechach, jest turniej w Pradze, ale jest też ogrom mniejszych imprez - dodał Krzysztof Bobala, koordynator cyklu.

- Widzimy trud, który jest podejmowany, ku temu, żeby sukces był możliwy. Nie chodzi o modę. Moda przemija. Widać, jak ci młodzi ludzie rozpoczynają pracę, by za kilkanaście lat być na światowych kortach, byśmy mogli się cieszyć, ze reprezentują nasz kraj. To cały zespół naczyń połączonych. Gdyby nie on, to pewnie cieszylibyśmy się z jednego zawodnika raz na 50 lat, co się zdarza dzięki rodzicom czy jednemu sponsorowi - dodał podczas konferencji Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy LOTOS.

Cykl LOTOS PZT Polish Tour 2021:

Czytaj też: 
Roland Garros. Wielka rywalka Igi Świątek wycofała się z turnieju!
W Belgradzie deszcz wiedzie prym. Kolumbijka wciąż w grze o tytuł

Komentarze (0)