57. starcie Rafaela Nadala z Novakiem Djokoviciem trzymało w napięciu do ostatniej piłki. Hiszpan celował w 10. triumf na kortach w Rzymie, Serb chciał wygrać rzymski turniej po raz szósty. Ostatecznie to Rafa cieszył się z decimy, ale "Nole" ciągle prowadzi w tej rywalizacji, choć tylko 29-28.
W sobotę Djoković miał trudny dzień, bo musiał grać dwa pojedynki, dlatego to jego wielki przeciwnik był faworytem finału. Jednak już pierwsze gemy niedzielnego spotkania zapowiadały niesamowite emocje. Nadal stracił serwis jako pierwszy, ale szybko odrobił stratę. Potem obaj pilnowali własnego podania, aż nadszedł 11. gem. Tenisista z Majorki zdobył kluczowego breaka, po czym zakończył seta wynikiem 7:5.
Ale Djoković odrodził się w drugiej partii. Znakomicie serwował i poprawił się na returnie. Nadal znalazł się w opałach w czwartym gemie, choć jeszcze przed zmianą stron miał break pointa. Djoković przełamał i wyszedł na 3:1. Potem tenisista z Belgradu wywalczył jeszcze jednego breaka, po czym wykorzystał trzecią okazję do zamknięcia seta rezultatem 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kasia Dziurska wróciła z wakacji. Od razu do pracy
Losy finału rozstrzygnęły się więc w trzeciej odsłonie. W niej kluczowe okazały się wydarzenia przy stanie po 2. Djoković może sobie pluć w brodę, że nie wywalczył wówczas przełamania. Miał ku temu dwie szanse, jednak 20-krotny mistrz wielkoszlemowy zagrał bardzo mądrze. Po zmianie stron role się odwróciły. Serb nie wytrzymał presji i oddał podanie. W ósmym "Nole" przedłużył jeszcze pojedynek, broniąc meczbola. Kilka minut później Rafa wykorzystał drugiego i zwyciężył 7:5, 1:6, 6:3.
Nadal skończył w niedzielę 37 piłek i miał 23 niewymuszone błędy. Djoković wyszedł na minus, bo zanotował 28 wygrywających uderzeń i 36 pomyłek. Panowie rozegrali w sumie 191 punktów, z których 97 padło łupem oznaczonego "dwójką" Hiszpana. Obaj postarali się o trzy przełamania, choć Serb miał więcej break pointów (8-6).
Nadal został mistrzem Italii po raz 10. w karierze. To jego 88. trofeum w głównym cyklu, z czego 62. na ukochanej mączce. W niedzielę Hiszpan wygrał 36. tytuł rangi ATP Masters 1000, dzięki czemu zrównał się z Djoković. Serb musi poczekać na wygranie 83. trofeum w głównym cyklu.
Mistrzami debla zostali w niedzielę Nikola Mektić i Mate Pavić, którzy pokonali amerykańsko-brytyjską parę Rajeev Ram i Joe Salisbury 6:4, 7:6(4). Chorwaci zdominowali tegoroczny tour. To ich szóste wspólne trofeum. Wcześniej wygrali turnieje w Antalyi, Melbourne, Rotterdamie, Miami i Monte Carlo.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2,082 mln euro
niedziela, 16 maja
finał gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Novak Djoković (Serbia, 1) 7:5, 1:6, 6:3
finał gry podwójnej:
Nikola Mektić (Chorwacja, 2) / Mate Pavić (Chorwacja, 2) - Rajeev Ram (USA, 5) / Joe Salisbury (Wielka Brytania, 5) 6:4, 7:6(4)
Zobacz także:
Serena Williams zmieniła plany. "Potrzebujemy jak największej liczby meczów"
Rosjanka "jedynką" w Belgradzie. Dwie Polki wystąpią w deblu