Kariera Denisa Shapovalova na najwyższym poziomie na dobre rozpoczęła się od meczu z Rafaelem Nadalem. W sierpniu 2017 roku, mając 18 lat, pokonał Hiszpana w Montrealu. W czwartek był o krok, by wygrać z Rafą drugi raz w ich piątej oficjalnej konfrontacji. W spotkaniu III rundy turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie miał dwa meczbole, ale przegrał 6:3, 4:6, 6:7(3).
Początek meczu był zaskakujący. Shapovalov mocno ruszył do ataku, już w gemie otwarcia po kończącym forhendzie wywalczył przełamanie, po chwili znów odebrał serwis Nadalowi i objął prowadzenie 4:0. by wygrać pierwszego seta 6:3. W drugiej partii Kanadyjczyk ponownie doskonale wystartował i po breaku wyszedł na 3:0.
Ale Nadala nigdy nie wolno skreślać. Hiszpan walczy w każdej sytuacji i tak też było w czwartek. Majorkanin zaczął skuteczniej serwować i returnować, popełniał mniej błędów, w efekcie odrobił stratę przełamania, zdobył pięć gemów z rzędu i ostatecznie wygrał drugą odsłonę 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"
W trzeciej partii Shapovalov znów przełamał jako pierwszy i wyszedł na 3:1, ale ponownie roztrwonił przewagę. W końcówce obaj mieli swoje szanse. Nadal w 11. gemie zmarnował trzy break pointy, a Kanadyjczyk w 12. miał dwa meczbole. Obu jednak nie wykorzystał (najpierw posłał bekhend w aut, a następnie szansie nieczysto uderzył z forhendu) i o losach pojedynku musiał zadecydować tie break.
Rozstrzygająca rozgrywka stała pod znakiem pomyłek Shapovalova. Po podwójnym błędzie serwisowym i zepsutym forhendzie Kanadyjczyk przegrywał 1-4. Nadal tak dużego prowadzenia już nie wypuścił z rąk. Po chwili Hiszpan wyszedł już na 6-2 i miał cztery piłki meczowe. Pierwszej nie wykorzystał, ale przy drugiej zaatakował z forhendu, a Shapovalov odegrał z bekhendu w siatkę.
Mecz trwał trzy godziny i 27 minut. W tym czasie Nadal zaserwował dwa asy, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał cztery z 14 break pointów, posłał 29 zagrań kończących, popełnił 37 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 119 punktów, o pięć więcej od rywala. Z kolei Shapovalovowi zapisano 12 asów, 41 uderzeń wygrywających oraz 46 pomyłek własnych.
Dla Nadala, dziewięciokrotnego mistrza Internazionali BNL d'Italia, to 16. w karierze awans do ćwierćfinału tego turnieju. Kolejnym rywalem rozstawionego z numerem drugim Hiszpana będzie Alexander Zverev, z którym przegrał w zeszłym tygodniu w Madrycie, bądź Kei Nishikori.
Z kolei najwyżej rozstawiony i broniący tytułu Novak Djoković w 1/4 finału zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem. Grek w czwartek zaserwował trzy asy, uzyskał dwa przełamania, posłał 16 uderzeń kończących i w 96 minut pokonał 7:6(3), 6:2 faworyta gospodarzy, Matteo Berrettiniego, zeszłotygodniowego finalistę z Madrytu.
- Djoković potrafi grać na każdej nawierzchni. Zmierzyliśmy się w zeszłym roku w Rolandzie Garrosie, przegrałem w pięciu setach i ten mecz postrzegam jako okazję, by zrobić coś lepszego niż wtedy. Wyjdę na kort i postaram się dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że będę dla niego wyzwaniem - mówił, cytowany przez atptour.com, Tsitsipas, który z Djokoviciem ma bilans 2-4.
Do ćwierćfinału awansował także kwalifikant Federico Delbonis. Argentyńczyk wygrał 7:6(3), 6:1 z Felixem Augerem-Aliassime'em i pierwszy raz w karierze znalazł się na tym etapie imprezy rangi ATP Masters 1000. O półfinał 30-latek z Azul powalczy z Reillym Opelką.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2,082 mln euro
czwartek, 13 maja
III runda gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Denis Shapovalov (Kanada, 13) 3:6, 6:4, 7:6(3)
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) - Matteo Berrettini (Włochy, 9) 7:6(3), 6:2
Federico Delbonis (Argentyna, Q) - Felix Auger-Aliassime (Kanada) 7:6(3), 6:1
15. rzymski ćwierćfinał Novaka Djokovicia. Surowa lekcja dla młodego Hiszpana