Pokaz dominacji Aryny Sabalenki. W sobotę kolejny mecz Białorusinki z Ashleigh Barty

PAP/EPA / JUANJO MARTINEZ / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / JUANJO MARTINEZ / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka odniosła kolejne błyskawiczne zwycięstwo w turnieju tenisowym WTA 1000 w Madrycie. Wygrana Białorusinki z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową mogła być jeszcze bardziej okazała, ale przytrafił się jej moment słabości.

Aryna Sabalenka (WTA 7) w znakomitym stylu awansowała do finału imprezy w Madrycie. Białorusinka odprawiła pięć rywalek bez straty seta. W półfinale pokonała 6:2, 6:3 Anastazję Pawluczenkową (WTA 41). Zwycięstwo tenisistki z Mińska mogło być jeszcze bardziej okazałe, bo prowadziła 6:2, 5:0, ale miała moment słabości.

W I secie prym absolutny wiodłą Sabalenka, która uzyskała dwa przełamania, na 3:1 i 6:2. Białorusinka była niesłychanie skuteczna i precyzyjna w posyłaniu głębokich piłek, po krosie i po linii. Pawluczenkowa nie była w stanie nic zrobić. Była tylko tłem dla koncertowo grającej rywalki. Sabalenka wykorzystała już pierwszą piłkę setową krosem forhendowym.

W II partii Sabalenka kontynuowała oblężenie. Ostrym forhendem wymusiła na rywalce błąd i zaliczyła przełamanie na 2:0. Rozsypana Pawluczenkowa coraz więcej psuła i w czwartym gemie ponownie oddała podanie. Po obronie dwóch break pointów Białorusinka podwyższyła na 5:0. Rosjanka ruszyła w pogoń i zbliżyła się na 3:5. Na więcej jej Sabalenka nie pozwoliła i zakończyła mecz asem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!

W trwającym 63 minuty meczu Sabalenka zaserwowała cztery asy. Obroniła dwa z trzech break pointów i wykorzystała cztery z pięciu szans na przełamanie. Białorusinka posłała 21 kończących uderzeń przy 11 niewymuszonych błędach. Pawluczenkowej naliczono osiem piłek wygranych bezpośrednio i osiem pomyłek.

Sabalenka we wcześniejszych dwóch startach w Madrycie nie wygrała meczu w głównej drabince (2018 jako kwalifikantka i 2019). Dla Pawluczenkowej był to 12. występ w stolicy Hiszpanii. Wcześniej jej najlepszym wynikiem był ćwierćfinał z 2011 roku.

Bilans tegorocznych meczów Sabalenki to teraz 23-6. Awansowała do 15. singlowego finału w WTA Tour i powalczy o 10. tytuł. Dla Białorusinki będzie to szansa na drugi triumf w sezonie (Abu Zabi).

W sobotnim finale Sabalenka zmierzy się z Ashleigh Barty. Będzie to już ich trzecie spotkanie w tym roku. W ćwierćfinale w Miami i w finale w Stuttgarcie wygrała liderka rankingu, za każdym razem w trzech setach. Bilans ich wszystkich meczów to 4-3 dla Australijki.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 2,549 mln euro
czwartek, 6 maja

półfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (Białoruś, 5) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:2, 6:3

Czytaj także:
Barbora Strycova kończy przygodę z tenisem. Ma jeszcze jedno marzenie
Magdalena Fręch odwróciła losy meczu w Charleston. Urszula Radwańska już tylko w deblu

Komentarze (5)
avatar
fulzbych vel omnibus
7.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym finale mogła być Iga, gdyby potrafiła utrzymać poziom gry z trzech pierwszych gemów. Ten poziom potrafiła utrzymywać w Paryżu przez cały mecz o czym dobitnie przekonały się Halep, Kenin i Czytaj całość
avatar
Tom.
7.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli Aryna będzie grać dalej na takim poziomie "z innej planety" jak w tym meczu, nie będzie w stanie nikt jej nawet seta urwać, nie mówiąc o meczu. Jak zwykle problem w tym jak utrzymać ten p Czytaj całość