Organizatorzy i kibice dostali to, czego chcieli. W finale turnieju Abierto Mexicano Telcel 2021 spotkali się dwaj najwyżej rozstawieni tenisiści - Stefanos Tsitsipas (ATP 5) i Alexander Zverev (ATP 7). Spotkanie dostarczyło sporo emocji, dlatego fani zgromadzeni na trybunach kortu centralnego nie narzekali na nudę. Byli świadkami walki i interesującego dwusetowego widowiska.
Początek meczu nie zapowiadał tylu emocji. Tsitsipas rozpoczął znakomicie i przełamał serwis rywala już w drugim gemie. Potem mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie, lecz nie wykorzystał trzech break pointów w piątym gemie. Okazało się to punktem zwrotnym pierwszego seta, bowiem Zverev złapał swój rytm i... wygrał pięć gemów z rzędu ze stanu 1:4, kończąc tym samym premierową odsłonę.
Druga partia była jeszcze bardziej wyrównana, a końcówka trzymała w napięciu. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów zdobył breaka w dziewiątym gemie, ale zmarnował meczbola i stracił prowadzenie. Przy stanie po 5 doszło do niesamowitego boju, a Tsitsipas z wielkim trudem utrzymał podanie. Po zmianie stron miał nawet piłkę setową, lecz Zverev uratował się. W takich okolicznościach decydował tie break, a w nim tenisista z Hamburga zwieńczył pojedynek skuteczną akcją przy siatce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi rodzina Cristiano Ronaldo
Zverev wygrał ostatecznie po dwóch godzinach i 19 minutach 6:4, 7:6(3). Dzięki temu odniósł drugie w karierze zwycięstwo nad Tsitsipasem i poprawił ciągle niekorzystny bilans spotkań z Grekiem na 2-5. Niemiec wywalczył 14. trofeum w głównym cyklu, ale pierwsze w obecnym sezonie. Mimo triumfu w Acapulco pozostanie siódmą rakietą świata, a pokonany przez niego ateńczyk będzie dalej zajmował piątą pozycję w rankingu ATP.
- Zawsze mówiłem, ze to zdecydowanie jest turniej, który chcę wygrać. Mam bardzo silną relację z Meksykiem i z tymi zawodami. Przyjechałem tutaj z pewnym celem i go osiągnąłem. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - powiedział po meczu Zverev (cytat za atptour.com), który w sobotę skończył 17 piłek i miał 24 niewymuszone błędy. W 2019 roku przegrał w finale singla z Nickiem Kyrgiosem, ale wspólnie z bratem Mischą triumfował w deblu.
Debiutujący w Acapulco Tsitsipas nie wywalczył szóstego trofeum w głównym cyklu, ale ma powody do zadowolenia. - Odbieram ten tydzień bardzo pozytywnie. Wspaniale jest grać na tak wysokiej intensywności i poziomie. Byłem bardzo blisko wygrania tego trofeum, ale tak się nie stało. Uważam, że grałem dobrze - mówił Grek, który miał 26 wygrywających uderzeń i 33 pomyłki.
Po tytuł w grze podwójnej sięgnęli Ken i Neal Skupscy, którzy pokonali najwyżej rozstawiony hiszpańsko-argentyński debel Marcel Granollers i Horacio Zeballos 7:6(3), 6:4. To trzecie wspólne mistrzostwo brytyjskich braci. Starszy Ken ma teraz na koncie sześć deblowych triumfów w głównym cyklu, a młodszy Neal pięć.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 1,053 mln dolarów
sobota, 20 marca
finał gry pojedynczej:
Alexander Zverev (Niemcy, 2) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 1) 6:4, 7:6(3)
finał gry podwójnej:
Ken Skupski (Wielka Brytania) / Neal Skupski (Wielka Brytania) - Marcel Granollers (Hiszpania, 1) / Horacio Zeballos (Argentyna, 1) 7:6(3), 6:4
Czytaj także:
Turniej w Miami bez "Wielkiej Trójki". Wycofał się także Novak Djoković!
Cykl ITF: drugi ćwierćfinał Mikołaja Lorensa