To był najlepszy sezon w karierze Igi Świątek. Polka wygrała wielkoszlemowy turniej Roland Garros, co jest największym sukcesem 19-latki. Za jej dobrą grą stoi cały zespół współpracowników. Najważniejszym z nich jest trener Piotr Sierzputowski. Ich współpraca trwa już cztery lata. Gdyby nie on, Polka nie byłaby na szczycie.
- Zawsze mówiłam, że tenis nie jest sportem indywidualnym. Trener jest ze mną od czterech lat. Zna mnie naprawdę dobrze. Odkąd byłam dzieckiem - mam 19 lat, więc nadal jestem tylko dzieckiem - widział, jak zmieniłam się przez ten czas. On dorastał ze mną. Jestem nastolatką i wiele się zmieniło w moim życiu - powiedziała w rozmowie z wtatennis.com.
Sekretem udanej współpracy Świątek z Sierzputowskim jest to, że dobre relacje mają nie tylko na boisku, ale także dobrze bawią się poza treningami. Świątek o swoim szkoleniowcu wypowiada się w samych superlatywach. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jest twórcą jej sukcesów.
- Po prostu mamy dobre relacje poza boiskiem. To dla mnie bardzo ważne, gdyż komfortowo się czuję. Wcześniej, kiedy mój team był mniejszy, ćwiczyłam tylko z nim, więc był jedyną osobą, która mnie wspierała. Był ze mną bez względu na wszystko - dodała.
Polka obecnie przygotowuje się do Australian Open i przebywa na obowiązkowej kwarantannie. Świątek wraz z trenerem rozmawiała na temat swojej przyszłości i zdaje sobie sprawę z tego, że po wygranej w Roland Garros oczekiwania wobec niej wzrosły.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz planuje zagrać w Montpellier. Na przeszkodzie mogą stanąć restrykcje francuskiego rządu
Urszula Radwańska wróciła na kort. Wygrała pierwszy mecz w 2021 roku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Iga Świątek radzi sobie na kwarantannie. "Walka" w hotelowym pokoju