Tenis. Trwają prace nad kalendarzem jesiennych turniejów. Rozegranie ATP Finals jest priorytetem

Tenis. Nie będzie grania w mieście Rogera Federera. Turniej w Bazylei odwołany z powodu koronawirusa

W połowie czerwca władze ATP przedstawiły zmodyfikowany kalendarz turniejów na najbliższe dwa miesiące. Główny cykl męskich rozgrywek ma zostać wznowiony turniejem w Waszyngtonie (14-21 sierpnia). Następnie zaplanowane są imprezy w Nowym Jorku (22-28 sierpnia), wielkoszlemowy US Open (31 sierpnia - 13 września), w Kitzbuehel (8-13 września), Madrycie (13-20 września), Rzymie (20-27 września) i kolejny Wielki Szlem - Roland Garros (27 września - 11 października).

Plany na jesień wciąż nieokreślone

A co dalej? Październik to tradycyjnie czas turniejów w Azji i w europejskich halach. Przeprowadzenie tzw. "Asian Swingu" wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Turniej w Tokio już został odwołany, a decyzja chińskiego rządu o zakazie międzynarodowych imprez sportowych stawia pod ogromnym znakiem zapytania rozegranie zawodów w Chengdu, Zhuhai, Pekinie i w Szanghaju.

Jeśli chodzi o europejskie turnieje, na pewno nie odbędą się zawody w Bazylei. Z kolei w kalendarzu jako "do potwierdzenia" wciąż widnieją imprezy w Petersburgu (21-27 września), w Sofii (28 września - 4 października), w Moskwie, Antwerpii i w Sztokholmie (wszystkie w terminie 19-25 października), Wiedniu (26 października - 1 listopada), halowy turniej Masters 1000 w Paryżu (2-8 listopada) oraz Next Gen ATP Finals w Mediolanie (10-14 listopada).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie

Jednak należy spodziewać się, że pierwotny harmonogram zostanie zmieniony. ATP prowadzi rozmowy z dyrektorami turniejów i monitoruje sytuację epidemiologiczną w Europie. - Pracujemy nad ostatnią częścią kalendarza sezonu 2020. Aktualizacja nastąpi do końca lipca - powiedział "Daily Mail" jeden z rzeczników ATP.

ATP Finals priorytetem

Priorytetem jest za to rozegranie ATP Finals. Turniej, który ma odbyć się w dniach 15-22 listopada w Londynie, jest oczkiem w głowie ATP i głównym źródłem dochodów dla organizacji. Odbędzie się nawet za zamkniętymi drzwiami bądź z ograniczoną liczbą kibiców na trybunach.

- Zakończenie sezonu ATP Finals jest naszym zamiarem. Szacunki są takie, że przy dużej globalnej widowni i liczbie sponsorów, turniej będzie opłacalny, nawet bez kibiców na trybunach - podkreślił informator "Daily Mail".

Cykl ATP Tour ma wrócić w Waszyngtonie. "To wielki honor i ogromna odpowiedzialność"