Adria Tour został przedwcześnie zakończony po tym, jak u Novaka Djokovicia, Grigora Dimitrowa, Borny Coricia i Viktora Troickiego zdiagnozowano koronawirusa. Nicolas Kiefer, były numer jeden niemieckiego tenisa, uważa, że zakażenia oraz krytyka, jaka spadła na organizatorów, to efekt lekkomyślności uczestników oraz sposobu przeprowadzenia imprez w Belgradzie i w Zadarze.
- Obecną sytuację na świecie należy traktować poważnie i nie można narażać ludzi. Adria Tour byłby dobrym pomysłem, bo praktyka meczowa nigdy nie zaszkodzi, ale gdyby turnieje odbywały się bez kibiców trybunach - mówił Kiefer w wywiadzie dla t-online.de.
Niegdyś czwarty singlista świata i srebrny medalista olimpijski w deblu z 2004 roku jest zdumiony nieodpowiedzialnością tenisistów. - Trzeba zadać pytanie: Co myśleli Thiem, Zverev i pozostali, decydując się na występ? Viktor Troicki przyjechał na turniej z ciężarną żoną. Nikt ze zdrowym rozsądkiem nie zrobiłby czegoś takiego - skrytykował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
- Dlaczego doradcy Thiema i Zvereva nie powiedzieli im: "To fajne zaproszenie, ale nie jedziesz tam"? Kiedy dwóch tenisistów z czołowej "10" rankingu jest tak naiwnych i bierze udział w takim turnieju, należy zapytać: czy oni mają w głowach coś innego niż piłki tenisowe? - dodał.
Kiefer obawia się, że zdarzenia z Adria Tour mogą mieć wpływ na plany powrotu zawodowego cyklu. - Będzie to mieć daleko idące konsekwencje. Organizatorzy Rolanda Garrosa chcą przeprowadzić turniej z kibicami, ale czy po tych wydarzeniach ryzyko nie będzie zbyt duże?