Koronawirus. Władze chorwackiego tenisa bronią się ws. Adria Tour. "Popełniono drobne błędy, ale sama idea była dobra"

PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu od lewej: Alexander Zverev, Grigor Dimitrow i Novak Djoković
PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu od lewej: Alexander Zverev, Grigor Dimitrow i Novak Djoković

Prezydent i wiceprezydent Chorwackiego Związku Tenisa (HTS) bronią się w sprawie turnieju Adria Tour w Zadarze. Zaznaczają, że impreza została przeprowadzona zgodnie z zaleceniami oraz podkreślają, iż mieli dobre intencje.

W miniony weekend w Zadarze rozegrano turniej cyklu Adria Tour. Impreza została przerwana przed finałem po tym, jak Grigor Dimitrow poinformował, że miał pozytywny wynik testu na COVID-19. Koronawirusem zakazili się także uczestniczący w zawodach Novak Djoković i Borna Corić oraz Viktor Troicki, którego zabrakło w Chorwacji, ale grał tydzień wcześniej w Belgradzie.

Na organizatorów imprezy i Djokovicia, pomysłodawcę cyklu, spadła fala krytyki. Podkreśla się, że turniej został przeprowadzony bez reżimu sanitarnego i z nieposzanowaniem zasad dystansu społecznego. Do tych zarzutów odniosła się Nikolina Babić, prezydent Chorwackiej Federacji Tenisa (HTS).

- Kiedy zaakceptowaliśmy pomysł Novaka, sytuacja w Chorwacji była znacznie lepsza - mówiła Babić, cytowana przez dziennik "Vecernji List". - Przestrzegaliśmy środków epidemiologicznych. Wszystko odbywało się na świeżym powietrzu i uczulaliśmy ludzi, by byli ostrożni i postępowali zgodnie z zaleceniami. Każdy z tenisistów miał przydzielonego kierowcę, a podczas kolacji przyjęli własne zasady bezpieczeństwa. Niestety, zdarzyło się coś z Dimitrowem.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

- Ogólnie rzecz biorąc, nie mieliśmy więcej pieniędzy i czasu, aby zatrudnić dodatkowych specjalistów. Popełniono drobne błędy, ale sama idea była dobra. Gościliśmy zawodników, za których ściągnięcie musielibyśmy normalnie zapłacić dziesięć milionów euro. Taka okazja mogła się nam nie powtórzyć - dodała.

Z kolei Neven Nakić, wiceprezydent HTS i i przewodniczący komitetu organizacyjnego Adria Tour w Zadarze, wystosował oficjalne oświadczenie.

"Wszyscy, którzy byli zaangażowani w organizację, dali z siebie wszystko" - czytamy. "Do projektu podeszliśmy z czystym sercem i szczerymi intencjami. Zrobiliśmy wszystko zgodnie z zaleceniami. Niestety, mimo to nie można było przewidzieć skutków. Bardzo współczujemy zakażonym. W tych trudnych chwilach musimy się zjednoczyć. Koronawirus jest nieprzewidywalny i tylko z Bożą pomocą możemy z nim walczyć oraz może jakoś nauczymy się z nim żyć. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego lepsi jako ludzie".

W kraju trwa nagonka na Babić, która poddała się kwarantannie, i Nakicia. Osoby z chorwackiego środowiska tenisa oraz kibice domagają się, by oboje się podali się do dymisji.

Prezydent ATP odniósł się do zakażeń koronawirusem podczas Adria Tour. Porównał tenisistów do dzieci

Komentarze (1)
avatar
nitro8
25.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co za stek bzdur. "coś stało się z DImitrovem". to coś, stało się na imprezie suto zakrapianej alkoholem, gdzie każdy miał w czterech literach maseczki, odstęp i inne tegu typu "bzdury". Poimp Czytaj całość