Tenis. Bianca Andreescu myśli o kolejnych sukcesach. "Może we wrześniu wygram Roland Garros i zostanę liderką"

PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Bianca Andreescu, mistrzyni Rogers Cup 2019
PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Bianca Andreescu, mistrzyni Rogers Cup 2019

- Celem na ten rok było zwycięstwo w Rolandzie Garrosie. Może turniej odbędzie się we wrześniu i go wygram. Jeśli to się uda będę miała szansę zostać liderką rankingu - powiedziała Bianca Andreescu.

Pozytywnie nastawiona do życia Bianca Andreescu (WTA 6) myśli o kolejnych sukcesach, choć nie wiadomo, kiedy sezon zostanie wznowiony. Przez pandemię koronawirusa rozgrywki zostały zawieszone do 12 lipca. Kanadyjka wierzy, że jesienią odbędzie się Roland Garros, przełożony z wiosny. Jej celem na ten rok był triumf w paryskiej imprezie.

- Na początku roku rozmawiałam z trenerem i jako cel ustaliliśmy zwycięstwo w Rolandzie Garrosie. Może turniej odbędzie się we wrześniu i go wygram. Nie wiem, jak będą funkcjonowały rankingi, ale jeśli to zrobię, będę miała szansę zostać liderką - mówiła Andreescu dla portalu tsn.ca.

W ubiegłym sezonie Kanadyjka święciła wielkie triumfy (Indian Wells, Toronto, US Open), ale w ciągu ostatnich 18 miesięcy jej kariera została spowolniona przez kontuzje. W 2020 roku nie wystąpiła w żadnym turnieju z powodu problemów z kolanem.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

- W każdej sytuacji są dobre i złe strony, ale dla mnie urazy w tak młodym wieku są w pewnym sensie korzyścią. Pomagają mi lepiej zrozumieć moje ciało i to, na co mnie stać fizycznie i psychicznie oraz zobaczyć, jaka jest moja granica - stwierdziła.

- Mam nadzieję, że ta wiedza pomoże mi uniknąć kolejnych kontuzji. Staram się przyjmować to pozytywnie, na ile tylko potrafię. Wiele mnie to nauczyło, więc mogę być zdecydowanie wdzięczna. To jest słodko-gorzki okres mojego życia - dodała.

Z zawodniczek, z którymi jeszcze nie grała, Andreescu najbardziej czeka na możliwość spotkania z Ashleigh Barty. - Jest jedną z tych zawodniczek w naszym cyklu mającą inny styl niż większość. Zmierzenie się z nią będzie niezłym wyzwaniem - oceniła szósta rakieta globu.

Zobacz także:
Według Andrei Hlavackovej zawodowy tenis wróci najwcześniej w styczniu. "To byłby sukces"
Ashleigh Barty o problemach w czasie pandemii koronawirusa. "Trudno jest trenować z taką samą intensywnością"

Komentarze (0)