Koronawirus. Jim Courier przewiduje obniżenie nagród w tenisie. "Nie będą takie same jak przed pandemią"

Getty Images / Bradley Kanaris / Na zdjęciu: Jim Courier
Getty Images / Bradley Kanaris / Na zdjęciu: Jim Courier

- Nie sądzę, aby nagrody turniejowe były takie same jak przed pandemią. Tenis będzie musiał ponownie wzrastać równolegle z gospodarką światową - powiedział Jim Courier.

W tym artykule dowiesz się o:

Z powodu pandemii koronawirusa cały zawodowy tenis został zawieszony do 13 lipca. Pojawia się coraz więcej głosów, że zawodnicy w tym roku nie wrócą. Decyzja w tej sprawie zapadnie nie później niż 1 czerwca.

- Tenisiści chcieliby wrócić do rywalizacji. Z drugiej strony rozumieją i dostrzegają powagę sytuacji - powiedział Jim Courier w rozmowie z "Wide World of Sports". - Powrót do gry nastąpi, gdy tylko będzie to możliwe i bezpieczne - dodał zdobywca 23 singlowych tytułów ATP.

Były lider rankingu liczy się z tym, że tenis odczuje skutki koronawirusa. - Nie sądzę, aby nagrody turniejowe były takie same jak przed pandemią. Ich obniżka jest jak najbardziej realna. Teraz możliwe są wszystkie opcje - skomentował Courier.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki dba o zdrowie. "Nie wiadomo, gdzie spotkamy się z wirusem"

- W ostatnich dniach tenisiści pokazali, że są hojnymi i wielkodusznymi ludźmi. Powołali fundusz pomocy dla niżej notowanych zawodników. Najważniejsze jest teraz dla nich, aby rozgrywki zostały wznowione, a nie pieniądze, które mogą zarobić. Nasz sport będzie musiał wzrastać równolegle z gospodarką światową - stwierdził były lider rankingu.

Courier w swojej karierze wywalczył cztery wielkoszlemowe tytuły. Po dwa razy triumfował w Rolandzie Garrosie (1991, 1992) i Australian Open (1992, 1993). Dwa razy z reprezentacją USA wygrał Puchar Davisa (1992, 1995). W latach 2011-2018 był kapitanem amerykańskiej drużyny.

Zobacz także:
Nicolas Lapentti skrytykował organizatorów Rolanda Garrosa. "To była samolubna decyzja"
Koronawirus. Novak Djoković rozmawiał z Fabio Fogninim. Mówili o tenisie i medytacji

Źródło artykułu: