Podczas decydującego pojedynku z Dominikiem Thiemem Novak Djoković dwukrotnie przekroczył 25 sekund na wykonanie serwisu, za co został ukarany najpierw ostrzeżeniem, a następnie utratą pierwszego podania. Po chwili Serb przegrał gema, co potem skutkowało porażką w drugim secie.
Djoković poklepał wówczas sędziego Damiena Dumusoisa po butach. - Dobra robota, właśnie stałeś się sławny - powiedział do arbitra. Pełen wzlotów i upadków pojedynek wygrał ostatecznie 6:4, 4:6, 2:6, 6:3, 6:4, dzięki czemu po raz ósmy w karierze triumfował w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne.
Po zakończeniu finału pojawiły się informacje, że "Nole" może otrzymać 20 tys. dolarów kary za kontakt z sędzią. W poniedziałek, gdy emocje już opadły, tenisista przeprosił Dumusoisa. - W sporcie czasami zdarzają się rzeczy, z których nie jesteś dumny. Jest wiele emocji, masz wzloty i upadki. Oczywiście, nie jestem zadowolony, że dotknąłem sędziego. Przepraszam, jeśli obraziłem arbitra lub kogokolwiek innego, ale - gdy jesteś w ogniu walki - pewne decyzje powodują, że tracisz równowagę - mówił podczas spotkania z dziennikarzami.
Organizatorzy Australian Open 2020 przekazali, że w sprawie finału nie będą podjęte żadne kroki. Nie będzie zatem kary finansowej za mecz decydujący o mistrzostwie singla panów.
Zobacz także:
Ranking WTA: Iga Świątek najwyżej w karierze
Ranking ATP: Hubert Hurkacz zadebiutował w Top 30
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Michał Pol nie ma wątpliwości. Przed Piątkiem niesamowicie trudne chwile