Już przed niedzielnym finałem było jasne, że jego zwycięzcy będą się cieszyć z premierowego wielkoszlemowego mistrzostwa w deblu. Szczególny moment był to dla Rajeeva Rama, który rozgrywał 58. zawody tej rangi. W Erze Open nikt dłużej nie czekał na pierwsze trofeum w grze podwójnej. Partnerujący mu Joe Salisbury startował w Wielkim Szlemie dopiero po raz ósmy.
Na drodze Amerykanina i Brytyjczyka stanęli Max Purcell i Luke Saville. Australijska para odnosiła wielkie sukcesy na poziomie challengerów i zasłużenie otrzymała dziką kartę do Australian Open 2020. Gospodarze liczyli na pierwszy sukces swoich tenisistów od triumfu Todda Woodbridge'a i Marka Woodforde'a w 1997 roku. Do wyczynu "Woodies" nie udało się jednak nawiązać.
Rozstawieni z "11" Ram i Salisbury rozegrali kapitalny mecz. Znakomicie returnowali i ani razu nie byli zagrożeni przy własnym podaniu. W pierwszym secie wypracowali aż 10 break pointów i w końcu udało się im przełamać serwis Saville'a w siódmym gemie. W drugiej odsłonie wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Faworyci wygrali od stanu 0:1 pięć gemów z rzędu i w efekcie cały trwający 70 minut mecz 6:4, 6:2.
Ram i Salisbury zostali triumfatorami Australian Open 2020. W zeszłym roku para wygrała dwie imprezy rangi ATP Tour 500 (w Dubaju i Wiedniu) i zakwalifikowała się do ATP Finals. W niedzielę Amerykanin i Brytyjczyk cieszyli się z premierowego wielkoszlemowego mistrzostwa, za co otrzymali czek na sumę 760 tys. dolarów australijskich i 2000 punktów do rankingu deblistów. Dzięki temu awansują w poniedziałek do Top 10. Ram ma teraz na koncie 20 trofeów zdobytych w tourze, a Salisbury pięć.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
niedziela, 2 lutego
finał gry podwójnej mężczyzn:
Rajeev Ram (USA, 11) / Joe Salisbury (Wielka Brytania, 11) - Max Purcell (Australia, WC) / Luke Saville (Australia, WC) 6:4, 6:2
Zobacz także:
Australian Open: Harold Mayot mistrzem turnieju juniorów
Australian Open: Barbora Krejcikova i Nikola Mektić triumfatorami miksta
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Michał Pol nie ma wątpliwości. Przed Piątkiem niesamowicie trudne chwile