Tenis. Australian Open: Anastazja Pawluczenkowa wygrała wielką batalię z Andżeliką Kerber. Rosjanka w ćwierćfinale

PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Anastazja Pawluczenkowa

Anastazja Pawluczenkowa wyeliminowała Andżelikę Kerber po fantastycznej batalii w IV rundzie Australian Open 2020. Rosjanka awansowała do szóstego wielkoszlemowego ćwierćfinału, trzeciego w Melbourne.

Anastazja Pawluczenkowa (WTA 30) w czterech meczach w Australian Open 2020 rozegrała pięć tie breaków. Pokonała 7:5, 7:6(1) Taylor Townsend i 7:6(4), 7:6(3) wiceliderkę rankingu Karolinę Pliskovą w II i III rundzie. W poniedziałek Rosjanka zwyciężyła 6:7(5), 7:6(4), 6:2 Andżelikę Kerber (WTA 18), mistrzynię imprezy w Melbourne z 2016 roku. Moskwianka wyszła na prowadzenie 8-7 w bilansie meczów z Niemką.

W pierwszym secie Kerber odrodziła się ze stanu 2:5. Również w tie breaku odrobiła stratę, z 0-3. W drugiej partii przełamań nie było. Niemka obroniła trzy piłki setowe, dwie w 10. i jedną w 12. gemie, ale nie udało się jej zakończyć meczu. Była liderka rankingu osłabła, a koncertowo grająca Pawluczenkowa wiodła prym w decydującej odsłonie. Rosjanka odskoczyła na 4:0, by stracić dwa gemy, ale w dwóch kolejnych oddała rywalce dwa punkty.

Zobacz także - Australian Open: Simona Halep lepsza od Elise Mertens. Czwarty ćwierćfinał Rumunki w Melbourne

W trwającym dwie godziny i 37 minut meczu Pawluczenkowa zaimponowała skutecznością przy siatce, przy której na 30 ataków zdobyła 26 punktów. Rosjanka trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 18 break pointów. Moskwianka posłała 71 kończących uderzeń przy 36 niewymuszonych błędach. Kerber miała 35 piłek wygranych bezpośrednio i 29 pomyłek. Było to dopiero drugie ich starcie w wielkoszlemowym turnieju. W II rundzie Wimbledonu 2015 ze zwycięstwa cieszyła się Niemka.

ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"

Pawluczenkowa była zadowolona ze swojej postawy, z tego, że pokazała ducha walki. Od września ubiegłego roku jej trenerem jest Sam Sumyk, były trener m.in. Wiktorii Azarenki i Garbine Muguruzy. - Wydaje mi się, że teraz odnalazłam w tenisie więcej zabawy. Lubię takie trudne mecze, cieszę się nimi. Wcześniej myślałam, że moja gra zawsze taka była, że mogłam posyłać wiele kończących uderzeń. To jednak było niewystarczające. Czasem musisz znaleźć sposób, aby wygrać. Nie zawsze będziesz grać swój najlepszy tenis. Czasami coś nie funkcjonuje. Po prostu czujesz większe zmęczenie albo cokolwiek innego. To jest część gry - stwierdziła Pawluczenkowa na konferencji prasowej.

Kerber zanotowała 49. wielkoszlemowy występ, 13. w Melbourne. To szósta z rzędu taka impreza, z której odpadła w IV rundzie lub wcześniej. Niemka 10 razy doszła do ćwierćfinału. Tytuły zdobyła w Australian Open i US Open 2016 oraz w Wimbledonie 2018.

Pawluczenkowa w 49. wielkoszlemowym starcie awansowała do szóstego ćwierćfinału, trzeciego w Melbourne (wcześniej w 2017 i 2019). Pozostałe zaliczyła w Rolandzie Garrosie i US Open 2011 oraz w Wimbledonie 2016. O pierwszy półfinał Rosjanka zagra w środę z Garbine Muguruzą, którą jedyny raz pokonała w 2018 roku w Stuttgarcie. W pozostałych czterech meczach lepsza była Hiszpanka.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 27 stycznia

IV runda gry pojedynczej kobiet:

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 30) - Andżelika Kerber (Niemcy, 17) 6:7(5), 7:6(4), 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (0)