Tenis. WTA Jurmała: Katarzyna Kawa nie do zatrzymania. Polka w półfinale!

Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa
Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Kawa

Katarzyna Kawa wygrała kolejny mecz w turnieju WTA International w Jurmale. Polka wyeliminowała Francuzkę Chloe Paquet i awansowała do półfinału.

W Jurmale Katarzyna Kawa (WTA 194) notuje pierwszy występ w głównym cyklu. Polka przeszła dwustopniowe kwalifikacje, a następnie odprawiła Belgijkę Ysaline Bonaventure i Chorwatkę Janę Fett. W ćwierćfinale trafiła na Chloe Paquet (WTA 156), która w II rundzie wyeliminowała rozstawioną z numerem drugim Caroline Garcię. Kawa nie zwalnia tempa. Pokonała Francuzkę 6:2, 6:2. W sobotę o finał zmierzy się z Amerykanką Bernardą Perą.

Paquet rozpoczęła mecz pełna niepokoju. W pierwszym gemie oddała podanie robiąc podwójny błąd i pakując forhend w siatkę. Kawa wyszła na 2:0, ale długo nie utrzymała przewagi przełamania. Proste błędy kosztowały ją stratę serwisu do zera. Obie tenisistki miały problem z okiełznaniem swojej gry i popełniały sporo błędów. Więcej dobrych momentów miała Kawa, która była aktywniejsza i pokazała większy repertuar zagrań.

Od połowy seta Polka nabrała wigoru i była nie do zatrzymania. Kapitalna kombinacja skrótu i loba dała Kawie przełamanie na 3:2. Tymczasem Paquet pogrążyła się w otchłani chaosu. Poznanianka poszła za ciosem i wykorzystała break pointa na 5:2 kombinacją bekhendu i krosa forhendowego. W ósmym gemie zmarnowała trzy piłki setowe, ale przy czwartej Francuzka wyrzuciła return.
 
ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztuje

W II partii sytuacja na korcie nie uległa zmianie. Wciąż Kawa dyktowała warunki, a Paquet nie radziła sobie ze zmianami rytmu proponowanymi przez Polkę. Poznanianka operowała wysoką i niską piłką, po krosie i po linii. Bardzo pewnie radziła sobie zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce. Dobra akcja zwieńczona wolejem przyniosła jej przełamanie na 2:1. Głębokim bekhendem wymuszającym błąd Paquet wyrównała na 2:2, ale wciąż grała nerwowo i tkwiła w marazmie.

Seria błędów kosztowała Francuzkę stratę serwisu w piątym gemie. Polka nie odpuściła ani na moment, a jej przeciwniczka czuła się niepewnie w każdym elemencie swojego rzemiosła. Wszelkie atuty odebrała jej poznanianka, która była niezwykle precyzyjna i imponowała szybkością reakcji. Będąca stale pod presją Paquet była bliska rozpaczy. Głęboki return wymuszający błąd przyniósł Kawie przełamanie na 5:2. Polce nie zadrżała ręka i mecz zakończyła smeczem.

Zobacz także - Novak Djoković i Juan Martin del Potro nie zagrają w Montrealu. Hubert Hurkacz wyżej na liście oczekujących

W ciągu 68 minut Kawa wykorzystała sześć z ośmiu break pointów. Zdobyła 59 z 96 rozegranych punktów (61 proc.). Znakomicie funkcjonował bekhend Polki, którym wiele wymian rozstrzygnęła na swoją korzyść. Poznaniance naliczono 15 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Paquet miała pięć piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek.

Kawa była blisko porażki w I rundzie eliminacji. Wróciła z 2-5 w tie breaku trzeciego seta i pokonała 6:4, 3:6, 7:6(5) Kazaszkę Annę Danilinę. Po tamtym spotkaniu pewnie sama Polka nie spodziewała się, że dojdzie do półfinału, co jednak stało się faktem. Dzięki znakomitemu występowi w Jurmale poznanianka zadebiutuje w Top 150 rankingu. W ciągu 14 miesięcy poczyniła ogromną progresję. W maju 2018 roku była notowana na 780. miejscu.

Czytaj także - Alexander Zverev skrytykował Ivana Lendla. Ten nie jest już jego trenerem

W Jurmale Kawa rywalizuje również w deblu, a jej partnerką jest Ankita Raina. W I rundzie Polka i Hinduska obroniły cztery piłki meczowe i wyeliminowały reprezentantki Indonezji, Beatrice Gumulyę i Jessy Rompies. W piątkowy wieczór o półfinał zagrają z rozstawionymi z numerem trzecim Rumunką Iriną Barą i Słowenką Dalilą Jakupović.
 
Baltic Open, Jurmała (Łotwa)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 26 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Katarzyna Kawa (Polska, Q) - Chloe Paquet (Francja) 6:2, 6:2 

Źródło artykułu: