Do tej pory Iga Świątek w turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells radzi sobie bez zarzutu. Nasza tenisistka rozegrała trzy pojedynki i w każdym straciła raptem dwa gemy.
Tak, jak efektowne zwycięstwo z Caroline Garcią czy Dajaną Jastremską nie było niespodziewane, tak zwycięstwo z Karoliną Muchovą 6:1, 6:1 już zaskoczyło. Czeszka, rozstawiona z numerem 15., w poprzednich starciach z Polką prezentowała się znacznie lepiej, tocząc wyrównane boje.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
- To był zły dzień pod każdym względem. Nic mi nie wychodziło. Nie czułam się dobrze - powiedziała Muchova o swoim występie w rozmowie z czeskim Canal+ Sport.
Czeszka zwróciła jednak uwagę na to, jak zaprezentowała się nasza tenisistka. - Iga grała bardzo dobrze, a kiedy widzi jakieś słabości po drugiej stronie kortu, naciska jeszcze bardziej - podkreśliła tenisistka.
Muchova ma już w głowie kolejny turniej, który wkrótce się rozpocznie. Liczy bowiem na to, że będzie mogła wprowadzić tam szlifowane przez nią pewne elementy.
- Pracowałam nad kilkoma technicznymi usprawnieniami na treningach, ale dzisiaj nie pokazałam żadnej z nich. Mam nadzieję, że będą widoczne w Miami - przyznała tenisistka z Czech.
Ćwierćfinałowym rywalem Świątek została Chinka Qinwen Zheng. Dla Polki to okazja na rewanż za porażkę w półfinale igrzysk olimpijskich.