24 
W środę Novak Djoković i Alexander Zverev nie mogli wyjść na kort z powodu deszczu. Dzień później lider rankingu wygrał 7:5, 6:2, 6:2 i awansował do dziewiątego półfinału w 15. starcie w Rolandzie Garrosie. Dla Niemca był to drugi wielkoszlemowy ćwierćfinał. Pierwszy osiągnął w ubiegłym sezonie w Paryżu. Djoković wyszedł na prowadzenie 3-2 w bilansie meczów ze Zverevem. Było to ich pierwsze starcie w wielkoszlemowym turnieju. W piątek o finał Djoković zagra z Dominikiem Thiemem.
W drugim gemie I seta Djoković od 15-40 zdobył cztery punkty, ostatni skrótem. Przy 2:2 Zverev miał kolejnego break pointa, ale wyrzucił bekhend. Tenisiści zaciekle walczyli o każdy punkt, próbowali się wzajemnie przechytrzyć starannością zagrań, dbaniem o głębokość zagrywanych piłek i zmianami rotacji. Obaj nie podkręcali tempa i czekali na błędy przeciwnika w długich wymianach. Zverev biegał jak natchniony do każdej piłki i przy 4:4 uzyskał przełamanie po błędzie bekhendowym Djokovicia. Niemiec jednak szybko stracił animusz. Nie zamknął seta serwisem, bo zabrakło mu instynktu zabójcy i czekał na kolejną słabość lidera rankingu. Ta nie nastąpiła, Serb przejął inicjatywę i głębokim forhendem wymuszającym błąd wyrównał na 5:5. Zvereva opuścił serwis i zaczął popełniać sporo błędów. Wpadł w bezmiar zagubienia i nie poradził sobie z kryzysem do końca seta. W 12. gemie obronił dwie piłki setowe, ale przy trzeciej popełnił podwójny błąd.
W tym bezładzie Zverev trwał do końca meczu. W drugim gemie II partii oddał podanie podwójnym błędem. Tymczasem Djoković, który przez większość I seta był ospały, wszedł w uderzenie i taktycznym wyrachowaniem zgasił ogień nadziei Niemca na półfinał. Tenis Serba był idealnie zbalansowany między solidną obroną, zabójczymi kontrami i skutecznymi atakami. Kwintesencją bezradności Zvereva było to, co wydarzyło się w ósmym gemie. Pierwszą piłkę setową obronił asem, ale popełnił dwa podwójne błędy z rzędu i set dobiegł końca.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Świetna wiosna Michała Pazdana. Wrócił do formy i czeka na mecze reprezentacji
W grze Niemca brakowało siły ognia i zdecydowania w ważnych punktach. W gemie otwarcia III partii Djoković obronił dwa break pointy. Serb obnażał słabości w grze ofensywnej Zvereva i bezlitośnie karcił go za nieprzygotowane akcje. Wolej wpakowany w siatkę kosztował Niemca stratę serwisu w szóstym gemie. Przy 2:4 mógł uzyskać przełamanie, bo miał dwa break pointy, ale zgubiła go nonszalancja. Przy drugiej szansie kompletnie nie wyszedł mu skrót. Djoković poszedł za ciosem i pewnym wolejem uzyskał dwie piłki meczowe w ósmym gemie. Spotkanie Serb zakończył głębokim forhendem wymuszającym błąd.
Zobacz także - Koncert przebojowej Amandy Anisimovej. Amerykanka wyeliminowała Simonę Halep!
W trwającym dwie godziny i dziewięć minut meczu Zverev zaserwował 10 asów, ale też popełnił osiem podwójnych błędów. Przy swoim drugim podaniu zdobył zaledwie dziewięć z 26 punktów, a przy siatce był bardzo nieskuteczny (12 z 26). Wykorzystał tylko jeden z ośmiu break pointów. Djoković na przełamanie zamienił sześć z 11 szans. Serb posłał 24 kończące uderzenia i zrobił 18 niewymuszonych błędów. Niemcowi naliczono 35 piłek wygranych bezpośrednio i 40 pomyłek.
Zverev w drodze do ćwierćfinału stoczył pięciosetowe boje z Australijczykiem Johnem Millmanem i Serbem Dusanem Lajoviciem. W obu meczach Niemiec prowadził 2-0 w setach. Djoković pozostaje bez przegranej partii. Hubert Hurkacz , Szwajcar Henri Laaksonen, Włoch Salvatore Caruso oraz Niemcy Jan-Lennard Struff i Zverev urwali mu łącznie 40 gemów. Serb osiągnął 35. wielkoszlemowy półfinał i zagra o 24. finał.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
czwartek, 6 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Alexander Zverev (Niemcy, 5) 7:5, 6:2, 6:2
Czy Novak Djoković awansuje do finału Rolanda Garrosa? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
