Na otwarcie tegorocznego Rolanda Garrosa Serena Williams (WTA 10) straciła seta, ale w dwóch kolejnych nie dała szans Rosjance Witalii Diaczenko (2:6, 6:1, 6:0). W II rundzie była liderka rankingu pokonała 6:3, 6:2 Kurumi Narę (WTA 238). W ciągu 67 minut Amerykanka zaserwowała 10 asów i zgarnęła 28 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie musiała bronić żadnych break pointów, a sama wykorzystała trzy z 12 szans na przełamanie. Posłała 36 kończących uderzeń i popełniła 21 niewymuszonych błędów. Japonka miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i cztery pomyłki.
Dla Williams to piąty turniej w sezonie. W Australian Open doszła do ćwierćfinału eliminując po drodze Simonę Halep. W walce o półfinał zmarnowała prowadzenie 5:1 w trzecim secie oraz cztery piłki meczowe i przegrała z Karoliną Pliskovą. W Indian Wells, Miami i Rzymie wygrała łącznie trzy mecze, z Wiktorią Azarenką i dwa z Rebekką Peterson. Skreczowała w starciu z Garbine Muguruzą, a spotkania z Qiang Wang i Venus Williams oddała walkowerem.
Williams w swoim dorobku ma 23 wielkoszlemowe tytuły w singlu. Trzy z nich wywalczyła w Paryżu (2002, 2013, 2015). W III rundzie Amerykanka zmierzy się ze swoją rodaczką Sofią Kenin. Będzie to pierwsze spotkanie tych tenisistek.
ZOBACZ WIDEO Czy Witold Bańka podałby rękę dopingowiczom? "Sportowiec złapany na dopingu to oszust"
Katerina Siniakova (WTA 42) zwyciężyła 7:6(5), 6:7(8), 6:3 Marię Sakkari (WTA 30) po trzech godzinach i 10 minutach. W pierwszym secie Czeszka odrodziła się z 1:5. Przy 5:6 obroniła piłkę setową. W drugiej partii prowadziła 2:0, a później zmarnowała dwa meczbole, po jednym przy 5:4 i 6:5. W tie breaku nie wykorzystała prowadzenia 5-2. W decydującej odsłonie od 2:3 zdobyła cztery gemy z rzędu.
Zobacz także - Naomi Osaka ponownie wyszła z opresji. Awans Belindy Bencić, porażka Aryny Sabalenki
Obie tenisistki wyszły na -20 w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów - Siniakova 24/44, a Sakkari 48/68. Czeszka sześć razy oddała podanie, a sama wykorzystała osiem z 14 break pointów. Zdobyła o pięć punktów więcej (130-125) i wyszła na prowadzenie 2-1 w zestawieniu meczów z Greczynką. Po raz trzeci zmierzyły się w wielkoszlemowej imprezie. W Wimbledonie 2017 lepsza była Sakkari, a w Australian Open 2018 z wygranej cieszyła się Siniakova.
Sakkari z pewnością miała apetyt na lepszy wynik. W drodze do Rolanda Garrosa osiągnęła trzy świetne wyniki na kortach ziemnych. W Charlestonie doszła do ćwierćfinału eliminując m.in. Kiki Bertens. W Rabacie zdobyła pierwszy tytuł w głównym cyklu, a w Rzymie jako kwalifikantka doszła do półfinału. Siniakova przed paryską imprezą zanotowała ćwierćfinał w Pradze i półfinał w Norymberdze. W III rundzie Czeszka zmierzy się z liderką rankingu Naomi Osaką.
Irina-Camelia Begu (WTA 116) wygrała 1:6, 6:3, 6:4 z Karoliną Muchovą (WTA 73). W ciągu godziny i 54 minut obie tenisistki uzyskały po pięć przełamań. Rumunka zdobyła o trzy punkty mniej (79-82), ale awansowała do III rundy. O wyrównanie najlepszego wyniku w Paryżu z 2016 roku zagra z Amandą Anisimovą.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
czwartek, 30 maja
II runda gry pojedynczej kobiet:
Serena Williams (USA, 10) - Kurumi Nara (Japonia, Q) 6:3, 6:2
Katerina Siniakova (Czechy) - Maria Sakkari (Grecja, 29) 7:6(5), 6:7(8), 6:3
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Karolina Muchova (Czechy) 1:6, 6:3, 6:4