Choć Roger Federer zapowiadał, że w sezonie gry na kortach ziemnych wystąpi jedynie w Madrycie i w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, znalazł się w drabince rozpoczynającego się w niedzielę turnieju w Rzymie. Zostało to przyjęte ze sporym zaskoczeniem. - Chciałem pozostawić sobie otwarte opcje, dlatego nie wycofałem się przed losowaniem. Czy zagram, prawdopodobnie zadecyduję podczas weekendu - wyjaśnił w piątek po porażce z Dominikiem Thiemem w ćwierćfinale imprezy Mutua Madrid Open.
Szwajcar nie potrzebował jednak całego weekendu na podjęcie decyzji, czy zagra w Rzymie. W sobotę na swoim profilu na Twitterze opublikował krótki film, w którym ogłosił, że pojawi się na starcie Internazionali BNL d'Italia 2019. - Właśnie odbyłem rozmowę z moim sztabem i cieszę się, że wracam do Rzymu, by znów zagrać we Włoszech. Nie mogę się doczekać. To ekscytujące - mówił.
— Roger Federer (@rogerfederer) 11 maja 2019
Dla Federera będzie to 17. w karierze występ w Rzymie, ale pierwszy od 2016 roku, gdy dotarł do III rundy. Szwajcar nigdy nie wygrał zawodów rozgrywanych na Foro Italico, choć czterokrotnie zagrał w finale. W 2003 roku przegrał z Felixem Mantillą, w sezonach 2006 i 2013 z Rafaelem Nadalem, a w 2015 z Novakiem Djokoviciem.
W Internazionali BNL d'Italia 2019 Federer został rozstawiony z numerem trzecim i w I rundzie otrzymał wolny los. Rywalizację rozpocznie we wtorek lub w środę meczem z Francesem Tiafoe'em bądź z Joao Sousą.
Zobacz także - ATP Rzym: zmęczenie dało się we znaki. Hubert Hurkacz odpadł w kwalifikacjach
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Drągowski robi furorę w Serie A. Czołowy klub ligi już wyraża zainteresowanie transferem