W drodze po triumf w Bogocie Amanda Anisimova (WTA 76) rozegrała cztery trzysetowe mecze. W I rundzie wyeliminowała Niemkę Sabinę Lisicką, w ćwierćfinale odprawiła Kolumbijkę Marię Camilę Osorio Serrano, a w półfinale skruszyła opór Brazylijki Beatriz Haddad Mai. W finale 17-letnia Amerykanka wróciła ze stanu 4:6, 0:2 i zwyciężyła 4:6, 6:4, 6:1 Astrę Sharmę (WTA 138).
Pierwszych pięć gemów zakończyło się przełamaniem. Anisimova z 2:4 wyrównała na 4:4, ale końcówka pierwszej partii należała do Sharmy. W drugim secie Australijka prowadziła 2:0. Stopniowo do głosu dochodziła Amerykanka, która po stracie podania przy 2:2 zdobyła cztery z pięciu kolejnych gemów (przy 4:4 odparła break pointa). W decydującej odsłonie 17-latka z Aventury zdobyła przełamanie na 2:0, a następnie podwyższyła na 3:0 po obronie dwóch break pointów. Sharma straciła animusz i w szóstym gemie oddała podanie ze stanu 40-15. Anisimova triumf przypieczętowała za drugą piłką meczową.
W trwającym godzinę i 43 minuty spotkaniu Sharma zaserwowała siedem asów, ale popełniła też 11 podwójnych błędów. Przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko dziewięć z 37 punktów. Anisimova została przełamana sześć razy, a sama wykorzystała osiem z 11 break pointów.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje i awantura po meczu! AC Milan pokonał Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zobacz także - Marrakesz: Pablo Andujar nie obronił tytułu. Benoit Paire z pierwszym trofeum od czterech lat
Sharma nigdy wcześniej nie doszła do ćwierćfinału turnieju WTA w singlu. W Bogocie odprawiła dwie rozstawione tenisistki, Magdę Linette (nr 8) i Larę Arruabarrenę (nr 11). Ubiegły sezon Australijka rozpoczęła jako 434. rakieta globu, a w najbliższy poniedziałek awansuje na 102. miejsce w rankingu. W tym tygodniu w Bogocie zdobyła pierwszy tytuł w deblu razem ze swoją rodaczką Zoe Hives.
23-letnia Sharma późno przeszła na zawodowstwo. Australijka najpierw była gwiazdą tenisa akademickiego. W 2015 roku, jako studentka pierwszego roku, dała Uniwersytetowi Vanderbilta w Nashville triumf w mistrzostwach NCAA i została uznana najlepszą zawodniczką turnieju. W Bogocie zanotowała trzeci występ w głównym cyklu. W tym roku w Australian Open i Charlestonie przeszła kwalifikacje. W Melbourne wygrała jeden mecz w wielkoszlemowym debiucie. W styczniu na antypodach osiągnęła też finał w mikście, w parze z Johnem-Patrickiem Smithem.
Anisimova zdobyła pierwszy tytuł w głównym cyklu. Był to jej drugi finał. We wrześniu ubiegłego roku w Hiroszimie przegrała z Su-Wei Hsieh. Wtedy po drodze odprawiła siedem rywalek, bo zaczynała od eliminacji. Po turnieju w Japonii zadebiutowała w Top 100 rankingu. W poniedziałek Amerykanka znajdzie się na najwyższym w karierze 54. miejscu.
Czytaj także - Monte Carlo: Hubert Hurkacz odpadł po maratonie z deszczem. Borna Corić skruszył opór Polaka
Nadal żadna tenisistka nie zdobyła dwóch tytułów w 2019 roku. W niedzielę zakończono 17. i 18. turniej w sezonie (Lugano, Bogota) i trwa seria różnych mistrzyń.
Claro Open Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 14 kwietnia
finał gry pojedynczej:
Amanda Anisimova (USA, 6) - Astra Sharma (Australia) 4:6, 6:4, 6:1