Apelacja nic nie dała. Drakońska kara dla Francuza

Twitter / Leny Mitjana
Twitter / Leny Mitjana

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu nie spojrzał łaskawym okiem na francuskiego tenisistę Leny'ego Mitjanę. Jego apelacja nie przyniosła skutku, w efekcie nałożona na niego w grudniu 2023 roku 10-letnia dyskwalifikacja została uprawomocniona.

W tym artykule dowiesz się o:

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił apelację francuskiego tenisisty Leny'ego Mitjany, utrzymując jego 10-letnie zawieszenie w ramach Programu Antykorupcyjnego w Tenisie (TACP). Decyzja ta została ogłoszona przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA).

Mitjana w 2018 roku zajmował 458. miejsce w rankingu ATP. To najlepszy wynik w jego karierze. CAS uznał, że tenisista złamał łącznie 22 punkty regulaminu TACP.  Wśród nich znalazły się przewinienia związane m.in. z organizacją nielegalnych zakładów, ustawianiem spotkań i przyzwoleniem na korupcję.

Apelacja Mitjany rozpoczęła  się 6 września 2024 roku w Lozannie. CAS potwierdził decyzję niezależnego doradcy ds. antykorupcji Phillippe'a Cavalierosa, który w pierwszej instancji nałożył karę. Wówczas stwierdzono, że Francuz złamał 11 punktów regulaminu TACP. W toku prac trybunału ich liczba została podwojona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos

Przypomnijmy, że 23 grudnia ITIA nałożyło na Mitjanę 10-letnią dyskwalifikację. Najnowsze orzecznictwo CAS uprawomocniło ten wyrok. Francuz do grudnia 2033 roku nie będzie mógł startować w żadnych zmaganiach tenisowych.

"W okresie dyskwalifikacji zawodnikowi nie wolno grać, trenować ani uczestniczyć w żadnych wydarzeniach tenisowych autoryzowanych lub usankcjonowanych przez członków ITIA oraz względnie dowolne stowarzyszenie krajowe" - czytamy w komunikacie ITIA. Dla 30-latka to defacto koniec zawodowej kariery.

Równocześnie CAS rozpatrzył apelację szwedzkiego tenisisty Dragosa Madarasa, który miał pierwotnie zostać zawieszony na cztery i pół roku. W jego przypadku trybunał zdecydował się na skrócenie kary do dwóch lat, uznając, że jest to odpowiednia sankcja za naruszenie zasad dotyczących braku współpracy.

Komentarze (0)