Łodzianka nie miała szans na występ w eliminacjach do zawodów w Indian Wells i zdecydowała się poszukać punktów na kontynencie azjatyckim. W Shenzhen została rozstawiona z siódmym numerem i na początek trafiła na grającą z dziką kartą Chinkę Meiqi Guo (WTA 627).
Magdalena Fręch (WTA 176) potrzebowała zaledwie 64 minut, aby rozgromić tenisistkę gospodarzy 6:1, 6:3. W pierwszym secie Polka aż czterokrotnie odebrała serwis rywalce. Z kolei w drugiej odsłonie błyskawicznie wysunęła się na 5:1 i kontrolowała wydarzenia na korcie.
W czwartek Fręch powalczy o ćwierćfinał z Chinką Shuyue Ma (WTA 271). Będzie to trudniejsza przeciwniczka nie tylko ze względu na ranking. Kilka tygodni temu reprezentantka Państwa Środka zwyciężyła w halowych zawodach ITF w niemieckim Altenkirchen, gdzie startowały trzy nasze tenisistki.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"
Fręch nie będzie miała wolnej środy w Shenzhen, bowiem przystąpi do rywalizacji w deblu. Jej partnerką jest Hinduska Prarthana Thombare, a na ich drodze w I rundzie staną oznaczone drugim numerem Koreanka Ji-Hee Choi i Chinka Jing-Jing Lu.
Pingshan Open, Shenzhen (Chiny)
ITF Women's Circuit, kort twardy, pula nagród 60 tys. dolarów
wtorek, 12 marca
I runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 7) - Meiqi Guo (Chiny, WC) 6:1, 6:3
Zobacz także:
Indian Wells: wygrane Pliskovej i Sabalenki
Agnieszka Radwańska Małopolanką roku