W dwustopniowych kwalifikacjach Magdalena Fręch (WTA 180) pokonała Chorwatkę Dariję Jurak i Japonkę Misaki Doi. W niedzielę w Dubaju Polka rozegrała pierwszy mecz w głównym cyklu od września (Taszkent). Jej rywalką była Daria Kasatkina (WTA 14), która wcześniej jedyny mecz w tym roku wygrała w Pucharze Federacji w Zielonej Górze. Rosjanka odrodziła się z 1:4 w trzecim secie i pokonała Fręch 6:3, 3:6, 6:4.
Minięciem forhendowym po krosie Kasatkina uzyskała przełamanie na 1:0 w I secie. Fręch grała nerwowo, popełniała błędy, w tym podwójne, nie mogła kompletnie odnaleźć rytmu. W trzecim gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Po chwili pogubiła się Rosjanka, którą dwa zepsute forhendy kosztowały stratę serwisu. To nie osłabiło animuszu tenisistki z Togliatti, która była cierpliwsza i dokładniejsza w długich wymianach. Głębokim bekhendem wymuszającym błąd zaliczyła przełamanie na 4:1. Kasatkina odparła break pointa, a dwa asy z rzędu dały jej prowadzenie 5:1. W ósmym gemie oddała podanie nieudanym slajsem. Serwis Rosjanki szwankował, ale jeszcze gorzej ten element funkcjonował u Fręch. Świetna akcja rozpoczęta głębokim returnem, a zwieńczona smeczem pozwoliła tenisistce z Togliatti ustalić wynik seta na 6:3.
W grze Fręch brakowało płynności i dynamiki, jej akcje były szarpane, przesiąknięte strachem i pasywnością. Zmian rytmu nie brakowało, ale zagrania łodzianki były zbyt krótkie, przez co Kasatkina miała mnóstwo czasu na wyprowadzenie kontry bądź przejście do ofensywy.
W II partii nastąpiła transformacja Polki, ale w złapaniu luzu pomogła jej trochę rywalka. W gemie otwarcia II Rosjanka oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. W zagraniach Fręch było więcej agresji i precyzji oraz solidnej gry po krosie. Tymczasem Kasatkina wpadła w pajęczynę niemocy. Na słaby skrót tenisistki z Togliatti Polka odpowiedziała forhendem i zaliczyła przełamanie na 3:0. Rosjanka część strat odrobiła i po obronie dwóch break pointów zbliżyła się na 2:3. W szóstym gemie przegrała kilka długich wymian i do końca seta wiele nie zdziałała. Była spóźniona do piłek i całkowicie zagubiona. Set dobiegł końca, gdy w dziewiątym gemie Kasatkina wpakowała bekhend w siatkę.
W III partii sytuacja na korcie długo się nie zmieniała i zanosiło się na to, że Fręch sprawi niespodziankę. Kasatkinie wciąż brakowało kontroli nad uderzeniami i serwisu. Podwójnym błędem oddała podanie w drugim gemie. Fręch odparła break pointa i wyszła na 3:0, a później zniwelowała kolejne dwa i prowadziła 4:1. Jednak w końcówce jej grę opanowała niepewność i nie była w stanie wrócić do płynnej, cierpliwej gry, którą imponowała przez długi czas. W siódmym gemie Polka oddała podanie wyrzucając forhend, a w ósmym Kasatkina odparła break pointa bekhendem po linii. Rosjanka w tej fazie meczu grała dużo agresywniej, przeprowadziła kilka bardzo skutecznych akcji, czym podcięła skrzydła tenisistce z Łodzi. Zawodniczka z Togliatti poszła za ciosem i uzyskała przełamanie na 5:4. Spotkanie zakończyła głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd.
Czytaj także: Nowy Jork: Niespodziewany skład finału. O tytuł powalczą Brayden Schnur i Reilly Opelka
W trwającym dwie godziny i 15 minut meczu było 13 przełamań, z czego siedem dla Kasatkiny. Rosjanka zdobyła o cztery punkty więcej (102-98). Naliczono jej 37 kończących uderzeń i 61 niewymuszonych błędów. Fręch miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 40 pomyłek. Było to drugie spotkanie tych tenisistek, pierwsze w głównym cyklu. W 2011 roku w Poznaniu (ITF) Kasatkina odniosła zdecydowane zwycięstwo (6:2, 6:1).
Bilans tegorocznych meczów Kasatkiny to teraz 2-4. Sezon rozpoczęła od porażki z Kimberly Birrell (Brisbane). W spotkaniu tym nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w trzecim secie. Następnie uległa Alaksandrze Sasnowicz (Sydney), a Timei Bacsinszky (Australian Open) urwała trzy gemy. W Petersburgu wystąpiła w ćwierćfinale (przegrała z Wierą Zwonariową), bo miała wolny los, a następnie skorzystała z tego, że wycofała się Maria Szarapowa.
Niedawno obie tenisistki wzięły udział w rozegranym w Zielonej Górze turnieju Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji. Odniosły po jednym zwycięstwie. Fręch pokonała Ukrainkę Katerynę Kozłową, a Kasatkinie cztery gemy urwała Dunka Karen Barritza. Rosjanka przed 12 miesiącami w Dubaju doszła do finału. Polka ostatni mecz w głównym cyklu wygrała w czerwcu 2018 roku, gdy w Nottingham odprawiła Saisai Zheng.
Zobacz także: Buenos Aires: Dominic Thiem straci tytuł. Przegrał z dodatkowo umotywowanym Diego Schwartzmanem
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,828 mln dolarów
niedziela, 17 lutego
I runda gry pojedynczej:
Daria Kasatkina (Rosja, 11) - Magdalena Fręch (Polska, Q) 6:3, 3:6, 6:4
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
Może to będzie jakiś impuls bo Magda siadla po RG rok temu. Gra na poziomie trzeciej se Czytaj całość