Trzecie miejsce Polski w turnieju w Zielonej Górze. Dawid Celt: Na ten moment to naprawdę fajny wynik

Newspix / Łukasz Sobala / PressFocus / Na zdjęciu: Dawid Celt
Newspix / Łukasz Sobala / PressFocus / Na zdjęciu: Dawid Celt

Dzięki zwycięstwu nad Ukrainą Polska zajęła trzecie miejsce w rozgrywanym w Zielonej Górze turnieju Grupy I strefy Euroafrykańskiej Pucharu Federacji. - Na ten moment to naprawdę fajny wynik - powiedział kapitan reprezentacji, Dawid Celt.

Polska pokonała 2:1 Ukrainę w rozgrywanym w Zielonej Górze meczu w ramach rozgrywek o Puchar Federacji. W pierwszej grze Magdalena Fręch wygrała 3:6, 7:5, 6:2 z Kateryną Kozłową. Do remisu doprowadziła Dajana Jastremska, ogrywając 7:6(2), 4:6 Igę Świątek. W rozstrzygającym deblu Świątek i Alicja Rosolska wygrały 6:1, 1:6, 7:6(5) z parą Kozłowa / Marta Kostiuk.

- Wydarzyła się bardzo fajna rzecz dla całego zespołu - mówił na konferencji prasowej kapitan Biało-Czerwonych, Dawid Celt. - Zwycięstwo nad faworyzowaną Ukrainą, która była tutaj typowana do awansu, to naprawdę duża rzecz.

Stawką sobotniego spotkania było trzecie miejsce w turnieju. - Uważam, że na ten moment to jest naprawdę fajny wynik. Chciałem podziękować dziewczynom za cały ten tydzień. Mam nadzieję, że rodzi się coś ciekawego i to doświadczenie, które tutaj zebraliśmy, zaprocentuje w przyszłości - powiedział Celt.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski jest wielki, więc można go krytykować (cała rozmowa)
[color=#000000]

[/color]
Łącznie w Zielonej Górze Polki rozegrały trzy mecze. Na początek przegrały 1:2 z Rosjankami, a następnie pokonały 3:0 Dunki - Zaczęliśmy nie najlepiej, od porażki Rosjankami, które wysoko zawiesiły poprzeczkę i tego dnia były lepszym zespołem. W kontekście tego meczu cieszy nas to, że wywalczyliśmy jeden punkt. Z Danią, nie ma co ukrywać, musieliśmy wygrać. To był nasz cel minimum i w sytuacji, gdy na koncie była już porażka z Rosjankami, ten mecz trzeba było rozstrzygnąć na naszą korzyść, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo - analizował opiekun naszej reprezentacji.

Zobacz także - Puchar Federacji: Ostapenko wygrała drugie spotkanie w sezonie. Remis w meczu Japonii z Hiszpanią

Celt przyznał, że zmagania przysporzyły wielu emocji. - Po raz pierwszy prowadziłem kadrę w zeszłym roku w Tallinnie. Ale nie ma co tego porównywać do Zielonej Góry. Tych emocji w Polsce, przed własną publicznością, było zdecydowanie więcej. Tego się jednak spodziewaliśmy i staraliśmy się na to przygotować najlepiej, jak można było. Jestem pozytywnie zaskoczony tym, że choć hala nie była wypełniona po brzegi, to ci ludzie potrafili stworzyć bardzo fajny klimat, który niósł tenisistki i to można było odczuć.

W przyszłym roku Polska ponownie zagra w Grupie I strefy Euroafrykańskiej. - Staram się twardo stąpać po ziemi. Nie rzucam słów na wiatr, nie daję szumnych zapowiedzi, że zwojujemy nie wiadomo co. Patrzymy realnie. Jesteśmy na etapie budowania drużyny. Mamy bardzo fajny zespół, w którym jest trochę doświadczenia i trochę młodzieńczej fantazji. Staramy się działać krok po kroku - dodał Celt.

Zobacz także - ATP Rotterdam: Kubotelo znowu razem. Łukasz Kubot i Marcelo Melo pierwszy raz w sezonie zagrają wspólnie

Źródło artykułu: