Puchar Federacji: liczy się tylko zwycięstwo. Polki zagrają z Dunkami

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Iga Świątek

Reprezentacja Polski straciła już szansę na wyjście z grupy i grę o awans do baraży o Grupę Światową II Pucharu Federacji. Teraz Biało-Czerwone czeka w Zielonej Górze walka o jak najwyższą pozycję w turnieju strefy kontynentalnej.

Polki przegrały w środę mecz prawdy z Rosjankami i straciły szansę na powrót do elity. W pierwszym meczu bolesnej porażki z Natalią Wichliancewą doznała Iga Świątek. Potem Magda Linette dzielnie walczyła z Anastazją Pawluczenkową, ale ćwierćfinalistka Australian Open 2019 także wygrała w dwóch setach. W czwartek Rosjanki nie dały szans Dunkom i przypieczętowały zwycięstwo w grupie A. W sobotę rozegrają mecz z najlepszą ekipą z grupy B (najprawdopodobniej Szwecją), a jego stawką będzie awans do kwietniowych baraży o Grupę Światową II.

Biało-Czerwone mają przed sobą jeszcze do rozegrania dwa spotkania w Zielonej Górze. Najpierw zakończą rywalizację w fazie grupowej, po czym w sobotę powalczą o trzecie miejsce w turnieju lub utrzymanie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Od wyniku meczu z Dunkami będzie zależało to, jaką pójdą drogą.

Warto wygrywać mecze w Pucharze Federacji. Polska zajmuje 27. miejsce w rankingu narodów i nie broni żadnych punktów za sezon 2015, w którym spadła z elity. Międzynarodowa Federacja Tenisowa chce zreformować kobiece rozgrywki, dlatego wypada zatroszczyć się o przyszłość. Zmiany mają być wprowadzone na wzór Pucharu Davisa. W turnieju finałowym ma występować od 12 do16 drużyn. Jeśli system kwalifikacji będzie podobny do tego, jaki jest stosowany u panów, to wzrośnie znaczenie pozycji zajmowanej w klasyfikacji narodów.

ZOBACZ WIDEO Novikovas zaskoczony wyróżnieniem. "Byłem pewny, że wygra Carlitos"

Ale wróćmy do Zielonej Góry i tego co nas czeka w tym tygodniu. W piątek Polki zmierzą z Dunkami i jeśli wygrają, to będą już miały pewne utrzymanie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. W drużynie gości nie zagra Karolina Woźniacka, która z powodów zdrowotnych wycofała się ze startu w Zielonej Górze. Nie przeszkodziło to tenisistce z Odense w przyjęciu dzikiej karty do zawodów WTA Premier w Dosze. Podobnie uczyniła inna wielka nieobecna turnieju w Polsce, Ukrainka Elina Switolina.

Zobacz także: Wielkie nieobecne w Zielonej Górze zagrają w Katarze

Osłabione brakiem Woźniackiej Dunki są na papierze najgorszą drużyną zielonogórskiej imprezy, ale w ich składzie znalazła się jedna perełka. To Clara Tauson, triumfatorka juniorskiego Australian Open 2019 i aktualna liderka rankingu ITF w kategorii dziewcząt. Z jej osobą wiązane są nadzieje na lepszą przyszłość duńskiego tenisa. Rodzima federacja stara się pomóc. Nie dysponuje wielkim budżetem, ale zdolna 16-latka otrzymała specjalne stypendium. W kraju Hansa Christiana Andersena nie chcą, aby Clara popadła w przeciętność, jak przed laty miało to miejsce z Kristianem Plessem.

Tauson została już w Danii okrzyknięta drugą Woźniacką. Sytuacja znana z naszego podwórka, gdzie porównuje się grę i wyniki Igi Świątek do Agnieszki Radwańskiej, choć obie prezentują odmienny styl. Duńskie media dokładnie przeanalizowały sytuację młodej tenisistki, a eksperci proszą, aby nie wywierać niepotrzebnej presji. Problem w tym, że Tauson nie ukrywa, iż Woźniacka jest dla niej inspiracją. W zeszłym roku wyznała, że w jej pokoju nie ma już miejsca na kolejne plakaty byłej liderki światowego rankingu.

Pochodząca z Gentofte 16-latka wygrała w 2017 roku w Sztokholmie pierwszy zawodowy turniej, ale w wyniku zmian w systemie rozgrywek na niższym szczeblu, nie jest obecnie notowana w rankingu WTA. Z tego względu, jeśli kapitan Jens Anker Andersen wystawi na mecz z Polkami najmocniejszy skład, Tauson będzie mogła zagrać tylko jako druga rakieta. W klasyfikacji WTA są notowane jej rodaczki Karen Barritza (WTA 669) i Emilie Francati (WTA 780). To tenisistki bez większych sukcesów, których nazwiska przewijają się w drabinkach imprez rangi ITF Futures. W składzie Dunek są jeszcze Maria Jespersen i debiutantka Hannah Viller Moller.

Zobacz także: PZT skieruje sprawę degradacji w Pucharze Davisa do CAS

Jeśli Dawid Celt i Andersen nie zmienią niczego w nominacjach, to w piątek w Zielonej Górze dojdzie do pojedynku z udziałem dwóch juniorskich mistrzyń wielkoszlemowych. Starcie Świątek z Tauson byłoby ozdobą dnia, ponieważ obie panie lubią ofensywną grę. Nie zmienia to faktu, że zdecydowanymi faworytkami meczu będą Biało-Czerwone, które po prostu muszą wygrać to spotkanie. Początek o godz. 16:00. Transmisję przeprowadzi TVP Sport. Relacje na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Polska - Dania, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska)
Grupa I Strefy Euroafrykańskiej, Grupa A, kort twardy w hali
piątek, 8 lutego

Gra 1.: Iga Świątek - Clara Tauson
Gra 2.: Magda Linette - Karen Barritza
Gra 3.: Magdalena Fręch / Alicja Rosolska - Maria Jespersen / Hannah Viller Moller

Źródło artykułu: