Rafael Nadal gromi gospodarzy, ale nie obawia się spadku popularności w Australii. "Nie traktują mnie tu jak rywala"

Getty Images / Albert Perez / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Albert Perez / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal nie obawia się spadku popularności w Australii po tym, jak z Australian Open 2019 wyrzucił już trzech reprezentantów gospodarzy. W piątek Hiszpan pokonał najlepszego tenisistę kraju organizatora turnieju, Alexa de Minaura.

W tym artykule dowiesz się o:

Rafael Nadal w III rundzie Australian Open 2019 pokonał 6:1 6:2, 6:4 Alexa de Minaura. - Uważam, że rozegrałem solidny mecz. Moje uderzenia trafiały w dobre miejsca na korcie, próbowałem, by on poczuł, że zagrywane przeze mnie piłki są tak dobre, że nie może kontrować wymian. On jest niebezpieczny i superszybki, więc starałem się nie dawać mu szans, by wchodził w kort - mówił na konferencji prasowej.

- Dobrze także działał mój serwis - kontynuował. - Czułem się też bardziej dynamiczny w ruchach. To dla mnie dobra wiadomość i to wszystko jest krokiem naprzód. Jestem szczęśliwy, bo pokonałem 6:1, 6:2, 6:4 tenisistę, który niedawno wygrał turniej i zwyciężył w siedmiu pojedynkach z rzędu. I ma też tę dodatkową energię, którą zawsze mają młodzi tenisiści.

W Melbourne Hiszpan wyeliminował już trzech reprezentantów gospodarzy (Jamesa Duckwortha, Matthewa Ebdena i De Minaura). Zapytany, czy wobec tego nie obawia się spadku popularności w Australii, odparł: - Nie sądzę by tak było. Po czym dodał: - Czuję, że ludzie tu rozumieją i kochają sport. Ja szanuję przeciwników i myślę, że Australijczycy nie traktują mnie jako rywala. Uwielbiam tu być i grać.

Australian Open jest dla tenisisty z Majorki pierwszym turniejowym występem od rozegranego na przełomie sierpnia i września zeszłego roku US Open. - Po tak długim czasie bez rywalizacji nie jest łatwo i zawsze pojawiają się jakieś trudności. Ale jestem zadowolony z tych trzech meczów. Występuję tutaj, aby spróbować zobaczyć, gdzie się znajduję, i podoba mi się sytuacja, w jakiej obecnie jestem. Wiem, że muszę grać z agresją i determinacją.

W IV rundzie, w niedzielę, Nadal zmierzy się z Tomasem Berdychem. - Nie powiem, że przyjechałem tutaj, by wygrać turniej. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że mam za sobą trzy dobre pojedynki i przed sobą mecz z rywalem, który gra świetnie i rozpoczął sezon na bardzo wysokim poziomie. To będzie dla mnie bardzo duży sprawdzian. Ale każdy dzień jest testem i ten nachodzący może być trudniejszy. A ja muszę być na to gotowy.

ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk apeluje po tragedii w Gdańsku. "Dzielmy się dobrem na co dzień"

Źródło artykułu: