- Nie mogę uwierzyć, że już minął rok. Wspaniale jest wrócić do Melbourne. To tak wiele dla mnie znaczy. Pragnęłam tego tytułu przez całą karierę i tak długo na niego czekałam, dlatego jego zdobycie było dla mnie czymś szczególnym. Australian Open to Radosny Szlem, pierwszy taki turniej sezonu, który uczynił mój rok bardzo przyjemnym - powiedziała Karolina Woźniacka.
- Gdy wróciłam do Melbourne i po raz pierwszy wyszłam na korty, pomyślałam sobie: "Okej, jestem w domu". Czuję, że te korty są dla mnie stworzone, dlatego niesamowicie jest wrócić. Cieszę się tym każdą minutą - dodała tenisistka z Odense.
Po raz pierwszy w karierze Dunka będzie bronić wielkoszlemowego trofeum. I ma świadomość, że nie będzie łatwo. - Jest tutaj tak wiele wspaniałych tenisistek, które przy dobrym dniu mogą pokonać każdą rywalkę. Będę musiała się skupić na najbliższej przeciwniczce i na tym, co muszę zrobić w nadchodzącym meczu - stwierdziła.
Woźniacka rozpocznie obronę mistrzowskiego tytułu w poniedziałek. Jej przeciwniczką będzie Belgijka Alison van Uytvanck. Już w III rundzie na drodze Dunki może stanąć Rosjanka Maria Szarapowa.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Rajdu Dakar" odc. 6: świetny Przygoński! Solidna jazda motocyklistów (cały odcinek)