Pierwszy wielki sukces w sezonie 2018 Novak Djoković odniósł na kortach Wimbledonu. Serb wygrał wielkoszlemową imprezę przy Church Road, choć nie był wymieniany w gronie faworytów. Od tego momentu zdominował rywalizację w ubiegłych rozgrywkach, które zakończył na szczycie rankingu ATP.
- Cały czas sądziłem, że wróci na szczyt. Przed turniejem przewidywałem, że Novak wygra Wimbledon. Miałem rację, choć wówczas był dopiero 21. w rankingu - mówił Goran Ivanisević, zwycięzca The Championships z 2001 roku, w rozmowie z dziennikiem "Vecernji List".
- Djoković jest Serbem, ja jestem Chorwatem. Obaj pochodzimy z Bałkanów i myślimy inaczej niż ludzie z innych regionów świata. Liczby nie są dla nas ważne. Ja wygrałem Wimbledon, gdy byłem 125. w rankingu - dodał.
Zapytany o przewidywania na nowy sezon, Chorwat powiedział: - Novak będzie najlepszy na świecie w 2019 roku, ale są gracze, którzy spróbują go złapać. Ogromne utalentowany jest Stefanos Tsitsipas i może osiągać świetne wyniki. Borna Corić, który od zawsze jest dla mnie jak młodszy brat, może zrobić duży krok naprzód. Lubię oglądać mecze Nicka Kyrgiosa i chciałbym, żeby wygrał turniej wielkoszlemowy, ale najpierw musi uporządkować swoją głowę.
Ivanisević uważa też, że Roger Federer i Rafael Nadal nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. - Federer i Nadal to jedni z najwybitniejszych tenisistów wszech czasów. Jeszcze przez kilka lat mogą być na szczycie i wcale nie będę zaskoczony, jeśli tak się stanie.
ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"
Czy zgadzasz się z opinią Gorana Ivanisevicia? 
