W finale Shanghai Rolex Masters 2018 Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali parę Jamie Murray i Bruno Soares 6:4, 6:2. - Cieszę się, że zdobyliśmy ostatni punkt i mogłem zatańczyć kankana - powiedział najlepszy polski deblista.
Oprócz tradycyjnego pokazu lubinianin zaprezentował również swoje umiejętności językowe. Chińczycy zareagowali żywiołowo, gdy Kubot pozdrowił ich po mandaryńsku. Wcześniej oklaski zebrał jego brazylijski partner.
Kubot i Melo zdobyli w Chinach 1500 punktów za triumfy w Pekinie i Szanghaju. Dzięki temu zapewnili sobie prawo startu w londyńskich Finałach ATP World Tour. - To dla nas najlepsza pora roku. W Szanghaju wygrałem już trzykrotnie, do tego w zeszłym sezonie byliśmy z Łukaszem w finale. Co roku nie mogę się doczekać, aby tutaj wrócić - przyznał tenisista z Belo Horizonte.
Melo nie może się również doczekać kolejnych startów. - Zagramy teraz w Wiedniu, a następnie w Paryżu. Zakwalifikowaliśmy się już do Finałów ATP World Tour. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego, jak teraz gramy - zakończył Brazylijczyk, który wspólnie z Polakiem osiągnął w zeszłym roku finał zawodów kończących sezon.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"