ATP Metz: Jo-Wilfried Tsonga wrócił po siedmiu miesiącach. Francuz przegrał z Peterem Gojowczykiem

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Jo-Wilfried Tsonga
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Jo-Wilfried Tsonga

Powracający do rozgrywek po siedmiomiesięcznej przerwie Jo-Wilfried Tsonga w trzech setach przegrał z Peterem Gojowczykiem w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP World Tour 250 w Metz.

Po ponad siedmiu miesiącach Jo-Wilfried Tsonga ponownie pojawił się w rozgrywkach. Francuz ostatni mecz singlowy rozegrał 10 lutego, kreczując w półfinale imprezy w Montpellier z Lucasem Pouille'em. Od tamtego czasu zmagał się z kontuzją kolana. Przeszedł operację, do gry miał wrócić pod koniec maja na wielkoszlemowy Roland Garrosa, ale jego absencja przedłużyła się aż do tego tygodnia.

W poniedziałek Tsonga rozegrał mecz deblowy. W parze z Ugo Humbertem przegrał z duetem Radu Albot / Nikołoz Basilaszwili. We wtorek natomiast odbył pojedynek singlowy. W I rundzie turnieju ATP w Metz, w którym w przeszłości trzykrotnie triumfował, zmierzył się z zeszłorocznym mistrzem, Peterem Gojowczykiem. Francuz rozpoczął obiecująco. W inauguracyjnym secie doskonale serwował i wygrał w tie breaku. W dwóch kolejnych partiach jednak po jednym razie stracił podanie i ostatecznie uległ Niemcowi 7:6(5), 3:6, 4:6.

Gojowczyka, który przed rokiem w Metz zdobył swój pierwszy i jak dotychczas jedyny tytuł rangi ATP World Tour, teraz czeka kolejne niełatwe zadanie i konfrontacja z bardzo znaną postacią męskich rozgrywek. W II rundzie Niemiec zmierzy się z najwyżej rozstawionym Keiem Nishikorim.

Z wygranej we wtorek cieszył się natomiast deblowy partner Tsongi, Humbert. 20-letni Francuz pokonał 6:7(5), 6:3, 6:4 kwalifikanta Bernarda Tomicia. W 1/8 finału rywalem Humberta, posiadacza dzikiej karty, będzie Basilaszwili. Rozstawiony z numerem piątym Gruzin okazał się lepszy od innego tenisisty z kwalifikacji, Kenny'ego de Scheppera.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery

Z kolei oznaczony numerem czwartym Richard Gasquet na otwarcie zagra z rodakiem, Constantem Lestienne'em. Francuski kwalifikant w dwóch partiach ograł Jürgena Zoppa. Inny faworyt gospodarzy, Pouille , turniejowa "trójka", także powalczy z graczem z eliminacji - Matthiasem Bachingerem, który pokonał Jaume Munara. Do II rundy awansował też Albot. Mołdawianin na zakończenie dnia odprawił z kwitkiem Pierre'a-Huguesa Herberta (6:3, 6:4).

Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 501,3 tys. euro
wtorek, 18 września

I runda gry pojedynczej:
 
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 5) - Kenny de Schepper (Francja, Q) 6:2, 7:6(0)
Peter Gojowczyk (Niemcy) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 6:7(5), 6:3, 6:4
Radu Albot (Mołdawia) - Pierre-Hugues Herbert (Francja) 6:3, 6:4
Mathias Bachinger (Niemcy, Q) - Jaume Munar (Hiszpania) 6:4, 6:4
Constant Lestienne (Francja, Q) - Juergen Zopp (Estonia) 6:3, 7:5
Ugo Humbert (Francja, WC) - Bernard Tomic (Australia, Q) 6:7(5), 6:3, 6:4

wolne losy: Kei Nishikori (Japonia, 1); Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2); Lucas Pouille (Francja, 3); Richard Gasquet (Francja, 4)

Komentarze (0)