Na włoskiej mączce powtórzyła się historia z Budapesztu, gdzie Hubert Hurkacz (ATP 109) także miał dwie piłki meczowe i przegrał z Lorenzo Sonego (ATP 121). Z tą różnicą, że w węgierskiej stolicy panowie grali w ramach I rundy turnieju ATP World Tour 250, a w Genui stawką meczu był półfinał dużego challengera.
Hurkacz znakomicie rozpoczął piątkowy pojedynek. Po przełamaniach w drugim i szóstym gemie wygrał pierwszego seta 6:1. W drugiej partii niesiony dopingiem rodaków Włoch zdobył breaka na 3:1 i nie dał się już zaskoczyć. Piękna akcja serwis i wolej pozwoliła mu zamknąć drugą odsłonę wynikiem 6:3.
W trzecim secie obaj panowie mieli swoje szanse. Sonego zaczął od prowadzenia 2:0, ale przegrał trzy kolejne gemy. Przy stanie 6:5 Hurkacz miał przy serwisie rywala dwie piłki meczowe, leczy przeciwnik obronił się i doprowadził do rozgrywki tiebreakowej. W niej 23-latek z Turynu stracił tylko jeden punkt, dlatego po dwóch godzinach i dziewięciu minutach wygrał ostatecznie 1:6, 6:3, 7:6(1).
21-latek z Wrocławia wywalczył w Genui 25 punktów i w poniedziałek zadebiutuje w Top 100 rankingu ATP. Teraz Hurkacz poleci do miejscowości Kluż-Napoka, gdzie Polska zagra z Rumunią w ramach Pucharu Davisa. Z kolei Sonego zdobył 45 punktów i w sobotnim półfinale zmierzy się z Argentyńczykiem Federico Delbonisem (ATP 111).
AON Open, Genua (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 127 tys. euro
piątek, 7 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Lorenzo Sonego (Włochy, 8) - Hubert Hurkacz (Polska, 4) 1:6, 6:3, 7:6(1)
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Takie przebijanie i trzymanie pilki w korcie jest moze i dobre na ludzi z drugiej setki, ale juz troche lepszy gracz to ogarnie.
Jak jest pilka na skonczeni Czytaj całość