Po dwóch dwusetowych wygranych nad Koreanką Su Jeong Jang i Japonką Eri Hozumi, przeciwniczką Magdy Linette (WTA 80) została mistrzyni juniorskiego Australian Open 2018. En Shuo Liang (WTA 405) przeszła przez eliminacje zawodów w Nanchangu, a w meczach głównej drabinki straciła zaledwie dziewięć gemów. W piątek można było się spodziewać interesującego pojedynku.
I tak też w istocie było, ponieważ młoda Tajwanka nie uznawała półśrodków. Starała się grać agresywnie na returnie i początkowo sporo piłek kończyła. Gdyby miała lepiej uregulowany celownik, to mogłaby się pokusić o pokonanie naszej reprezentantki, która miała w piątek na korcie wzloty i upadki.
Nierówna gra obu pań była spowodowana upalną pogodą. Po wyrównanym początku Linette wysunęła się na 3:2 i nie oddała już przewagi w pierwszym secie. W końcowej fazie partii otwarcia Liang wyraźnie osłabła, co natychmiast zostało wykorzystane przez bardziej doświadczoną Polkę. Poznanianka zwieńczyła seta przy podaniu Azjatki w dziewiątym gemie.
W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała początkowo dobrze dla Linette. Polka trzymała podanie i prowadziła, jednak nie uniknęła błędów, a to kosztowało ją porażkę w tej części spotkania. Fatalna seria przytrafiła się naszej zawodniczce przy stanie po 3, gdy przegrała aż dziewięć kolejnych piłek. Liang nie wykorzystała czterech setboli przy serwisie oznaczonej "trójką" przeciwniczki, ale dopięła swego po zmianie stron, gdy przy dziewiątej okazji posłała wygrywający forhend na linię.
Po zakończeniu seta panie zeszły na 10 minut z kortu, aby odpocząć w szatni od upałów. Po wznowieniu gry Linette odparła break pointa i wyszła na prowadzenie. Po piątym gemie otrzymała od trenera kolejne cenne instrukcje i przystąpiła do działania. Strata serwisu w szóstym gemie podcięło skrzydła Tajwance, która przegrała jeszcze podanie w ósmym gemie i w efekcie cały pojedynek wynikiem 3:6, 6:4, 2:6.
W ciągu 115 minut Linette zanotowała trzy asy, sześć podwójnych błędów, 18 kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów. Liang miała 30 wygrywających zagrań, ale także aż 53 pomyłki. Mimo porażki może być z siebie zadowolona, ponieważ występ w ćwierćfinale turnieju rangi WTA International pozwoli jej zadebiutować w Top 300 rankingu WTA.
Dzięki trzem zwycięstwom w Nanchangu Linette osiągnęła półfinał imprezy Jiangxi Open 2018 i na pewno awansuje w okolice 60. pozycji. To jej pierwszy taki wynik w głównym cyklu od zeszłorocznego startu w Kuala Lumpur. O miejsce w finale tenisistka z Poznania powalczy w sobotę z rozstawioną z "dwójką" Qiang Wang (WTA 78), która w piątek rozgromiła 6:3, 6:0 swoją rodaczkę Fangzhou Liu (WTA 139). Polka ma z Chinką bilans 3-0 na zawodowych kortach, z czego jeden ich mecz miał miejsce w finale imprezy WTA Challenger rozgrywanej w 2014 roku w Ningbo, gdzie nasza tenisistka świętowała największy sukces w karierze.
Jiangxi Open, Nanchang (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 27 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 3) - En Shuo Liang (Tajwan, Q) 6:3, 4:6, 6:2
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"