34-letni Michał Przysiężny chce odbudować dawną formę. W marcu zeszłego roku poddał się operacji tzw. pięty Haglunda i z tego powodu stracił niemal cały sezon. Powrót do rywalizacji nie był dla głogowianina udany. Brak praktyki meczowej i kolejne drobne urazy sprawiły, że Polak szybko spadł w światowej klasyfikacji.
Przysiężny zajmuje obecnie 1132. miejsce w rankingu ATP. Po dwóch występach w Azji, gdzie zdobył posiadane obecnie sześć punktów, zdecydował się przenieść do Kanady. W głównej drabince challengera w Drummondville zaprezentuje się dzięki tzw. dzikiej karcie. Jego rywalem w I rundzie będzie oznaczony ósmym numerem Brayden Schnur (ATP 202).
Jeśli Polak zwycięży tenisistę gospodarzy, to spotka się z Amerykaninem Christianem Harrisonem (bratem Ryana, ATP 217) lub Australijczykiem Johnem-Patrickiem Smithem (ATP 221). W ćwiartce "Ołówka" znaleźli się również grający kapitan reprezentacji Kanady w Pucharze Davisa, Frank Dancević (ATP 346) oraz Francuzi Constant Lestienne (ATP 239) i Gleb Sakharov (ATP 158).
Najwyżej rozstawieni w Drummondville są Kanadyjczyk Vasek Pospisil (ATP 75) i Szwajcar Henri Laaksonen (ATP 125). Mistrzowskiego tytułu nie będzie bronić utalentowany Denis Shapovalov. Pierwsze mecze głównej drabinki zostaną rozegrane dopiero we wtorek. W poniedziałek zostaną dokończone trzystopniowe eliminacje.
ZOBACZ WIDEO Milan nagrodzony za grę do końca. Ogromne pudło Zukanovicia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pytanie, gdzie się podziewa kolega Ciaś, który pod koniec roku zbudował j Czytaj całość