W niedzielę Roger Federer pokonał 6:2, 6:7(5), 6:3, 3:6, 6:1 Marina Cilicia w finale Australian Open 2018 i został pierwszym mężczyzną z 20 tytułami wielkoszlemowymi w singlu. - Po ostatniej piłce bardzo mi ulżyło, bo w pewnym momencie zacząłem się martwić, że Roger może przegrać - mówił Severin Lüthi w rozmowie z dziennikiem "Blick".
Drugi trener Federera przyznał, że pojedynek wymknął się spod planu jego podopiecznego. - Poza pierwszym setem mecz wyglądał zupełnie inaczej, niż się spodziewałem. W drugim Roger był lepszy, ale przegrał w tie breaku. Trzeciego Cilić rozpoczął na wysokim poziomie, ale nie wytrzymał. Z kolei w czwartym Roger prowadził 3:1, a od tego momentu nie wygrał ani jednego gema - analizował.
Luthi, podobnie jak sami uczestnicy finału, ocenił, że kluczowy dla losów spotkania był początek piątej partii. - Cilić wówczas wywierał dużą presję i znakomicie returnował. Rogerowi było bardzo trudno, ale sobie poradził. Aby wyjść z takich sytuacji, potrzebujesz dokładnie takich cech i jakości, jakie ma Roger.
- "20" to fantastyczna liczba. Ale nie ona była celem Rogera. Ważne, że w tym momencie zrobił wszystko najlepiej, jak mógł. Wygrał turniej i to liczy się najbardziej - dodał 42-latek z Berna.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: nokaut w wykonaniu Leicester City. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]