Rafael Nadal był jednym z dwóch tenisistów (obok Rogera Federera), który bez straty seta przeszedł przez trzy pierwsze rundy Australian Open 2018. W 1/8 finału Hiszpan, mistrz tego turnieju z 2009 roku, zmierzył się z Diego Schwartzmanem, debiutantem na tym etapie imprezy w Melbourne. Dla tenisisty z Majorki był to nie tylko mecz o ćwierćfinał, ale i o zapewnienie sobie pozycji lidera rankingu. W przypadku zwycięstwa miał pewność, że po zakończeniu zawodów na kortach Melbourne pozostanie światową "jedynką".
Nadal to jeden z najmocniejszych fizycznie tenisistów w rozgrywkach, Schwartzman natomiast - jeden z najniższych, mierzy 170 centymetrów. Pod tym względem dzieli ich przepaść. Ale na korcie stoczyli pasjonującą bitwę. Pojedynek był niezwykle intensywny, pełny morderczych wymian i maratońskich gemów. Hiszpan ostatecznie wygrał 6:3, 6:7(4), 6:3, 6:3, ale kosztowało go to mnóstwo energii i litry wylanego potu.
Mecz trwał trzy godziny i 52 minuty. W tym czasie Nadal zaserwował siedem asów, posłał 46 zagrań kończących, popełnił 52 niewymuszone błędy, trzykrotnie został przełamany, wykorzystał siedem z 18 break pointów i łącznie zdobył 155 punktów, o 18 więcej od rywala. Z kolei Schwartzmanowi zapisano 12 asów, 58 uderzeń wygrywających i 68 pomyłek własnych.
Dla Hiszpana to 55. wygrany mecz na kortach w Melbourne. Do ćwierćfinału Australian Open awansował po raz dziesiąty (lepszy jest tylko Federer - 14 ćwierćfinałów). Ogółem tenisista z Majorki 33. raz zameldował się 1/4 finału imprezy Wielkiego Szlema.
ZOBACZ WIDEO: Czy trenerzy i piłkarze wiedzą, jak działa system VAR?
- Diego to świetny zawodnik, który w ostatnim czasie bardzo się rozwinął - przyznał Nadal, który podwyższył na 4-0 bilans bezpośrednich konfrontacji z Argentyńczykiem. - W wielu momentach dobrze serwował, a ja nie czułem się do końca komfortowo na korcie. To była wielka batalia. Cieszę się, że wygrałem i że z moim zdrowiem wszystko jest w porządku.
W ćwierćfinale, we wtorek, Nadal zmierzy się z Marinem Ciliciem. Chorwat w 1/8 finału pokonał innego reprezentanta Hiszpanii, Pablo Carreno, 6:7(2), 6:3, 7:6(0), 7:6(3). - To był niesamowity mecz. Obaj mieliśmy lepsze i gorsze momenty. On zagrał bardzo dobrze i sprawił mi wiele problemów, ale ja też spisałem się dobrze i posłałem wiele kończących serwisów i forhendów - powiedział Cilić, dla którego to 100. w karierze wygrany mecz w turnieju wielkoszlemowym.
Dla Cilicia to także 11. w karierze ćwierćfinał w Wielkim Szlemie, czym wyrównał należący do Gorana Ivanisevicia rekord Chorwacji. Został także drugim reprezentantem swojego kraju, po Ivaniseviciu, który więcej niż jeden raz dotarł do 1/4 finału Australian Open. - 100 wygranych meczów w turniejach wielkoszlemowych to przepiękne osiągnięcie, ale nie myślę o tym. Najważniejsze, że od pierwszego meczu gram tu dobrze - dodał 29-latek.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 55 mln dolarów australijskich
niedziela, 21 stycznia
IV runda gry pojedynczej mężczyzn:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Diego Schwartzman (Argentyna, 24) 6:3, 6:7(4), 6:3, 6:3
Marin Cilić (Chorwacja, 6) - Pablo Carreno (Hiszpania, 10) 6:7(2), 6:3, 7:6(0), 7:6(3)
Kto awansuje do półfinału? 
bredzisz, jak zawsze, za parę groszy.