Puchar Davisa: znakomity debel przybliżył Australię do finału

PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Jordan Thompson (z lewej) i John Peers
PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ / Jordan Thompson (z lewej) i John Peers

Australia wyszła na prowadzenie 2:1 w rozgrywanym na korcie ziemnym w Brukseli półfinale Pucharu Davisa z Belgią. W sobotę punkt dla gości po znakomitym występie wywalczyli debliści - John Peers i Jordan Thompson.

Zarówno kapitan Belgii Johan van Herck, jak i sternik Australii, Lleyton Hewitt, nie ukrywali, że sobotni debel będzie miał ogromne znaczenie w kontekście całej rywalizacji. Tym bardziej, że po piątkowych grach singlowych w Brukseli był remis 1:1.

A sobota w stolicy Belgii była australijska. Za sprawą Jordana Thompsona i Johna Peersa tenisiści z Antypodów w znakomitym stylu zdobyli drugi punkt. Australijczycy nie dali szans duetowi gospodarzy, parze Ruben Bemelmans / Arthur de Greef, wygrywając 6:3, 6:4, 6:0.

Pojedynek trwał zaledwie 96 minut. W tym czasie Thompson i Peers zaserwowali pięć asów, ani razu nie zostali przełamani, wykorzystali pięć z dziewięciu break pointów, posłali 32 zagrania kończące i łącznie zdobyli 89 punktów, o 32 więcej od rywali.

- Wykonaliśmy dobrą robotę od początku do końca. Chcieliśmy zdobyć ten punkt dla naszego zespołu. To był nasz cel. Niesamowicie się cieszymy - skomentował Peers. Z kolei Thompson dodał: - To dla nas zaskakujący rezultat, bo gry deblowe w Pucharze Davisa to przeważnie pięciosetowe maratony. Może oni nie mieli najlepszego dnia, ale ja i John zagraliśmy znakomicie.

ZOBACZ WIDEO Gabriela Doba o podróżach męża: Emocje? Zawsze jest trudno. Nie da się tego nauczyć

Tym samym Australia jest o jeden punkt od pierwszego od 2003 roku awansu do finału Pucharu Davisa. - W niedzielę potrzebujemy punktu. Będziemy przygotowywać się normalnie, nie myśląc o wyniku, ale oczywiście lepiej prowadzić 2:1, niż przegrywać 1:2 - powiedział Hewitt.

Zwycięzcą rywalizacji Belgii z Australią zostanie drużyna, która jako pierwsza wygra trzy gry. Lepszy z tej pary w listopadowym finale Pucharu Davisa zagra z Francją bądź z Serbią.

Belgia - Australia 1:2, Palais 12, Bruksela (Belgia)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek - niedziela, 15-17 września

Gra 1.: David Goffin - John Millman 6:7(4), 6:3, 6:4, 7:5
Gra 2.: Steve Darcis - Nick Kyrgios 3:6, 6:3, 7:6(5), 1:6, 2:6
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Arthur de Greef - John Peers / Jordan Thompson 3:6, 4:6, 0:6
Gra 4.: David Goffin - Nick Kyrgios *niedziela, godz. 14:00
Gra 5.: Steve Darcis - John Millman *niedziela

Komentarze (7)
avatar
Pao
16.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie śledziłem nic ale jutro bardzo ciekawie.... zwłaszcza ten pierwszy mecz 
avatar
Allez
16.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Goffin po kontuzji, konczacy US Open z urazem nie bedzie mogl wspiac sie na swoje wyzyny z Nickiem dobrze dysponowanym i - jak zapewnial - mocno zmotywowanym (co znaczy dyskretna perswazja Lle Czytaj całość
avatar
Allez
16.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za tryumfalizm!! Prosze bez przesady z tym "pochwalonym"...
Bemelmans, 252. deblista swiata, to zupelnie ale to zupelnie inna liga niz drugi deblista swiata John Peers. Peers, ktory ost
Czytaj całość