Garbine Muguruza: Występowi w turnieju wielkoszlemowym za każdym razem towarzyszą zarówno nerwy, jak i ekscytacja

PAP/EPA / PETER FOLEY / Na zdjęciu: Garbine Muguruza
PAP/EPA / PETER FOLEY / Na zdjęciu: Garbine Muguruza

Mimo że Garbine Muguruza zdobyła już dwa tytuły wielkoszlemowe, nadal odczuwa nerwy przed startem kolejnej imprezy tej rangi.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnią Hiszpanką, która wygrała US Open w grze pojedynczej, była w 1994 roku Arantxa Sanchez Vicario. Garbine Muguruza marzy, aby powtórzyć osiągnięcie swojej słynnej rodaczki, jednak, nie da się ukryć, w żadnej z pozostałych imprez wielkoszlemowych nie prezentowała się dotąd tak słabo - dwukrotnie doszła w Nowym Jorku do II rundy, natomiast dwa razy odpadła już w I.

- Występowi w turnieju wielkoszlemowym za każdym razem towarzyszą zarówno nerwy, jak i ekscytacja - powiedziała Muruguza. - Wcześniejsze osiągnięcia nie mają na to wpływu [Hiszpanka wygrała dotąd dwa turnieje tej rangi: Rolanda Garrosa 2016 i Wimbledon 2017 przyp red.]. Nie czuję się z tego powodu bardziej zrelaksowana. Za każdym razem przyjeżdżam na te zawody pełna nadziei i staram się rozegrać dobry turniej. Mimo że w poprzednich latach mi się to nie udawało, w każdym sezonie zapisujemy na nowo czystą kartkę.

- Staram się być realistką. Wcześniejsze zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych wpływają na moją motywację i pewność siebie, jednak nadal muszę wyjść na kort i rozegrać mecz. To, że wcześniej osiągnęłam sukces w dużym turnieju wcale nie znaczy, że coś się wydarzy i mi pomoże. Wszystkie tenisistki grają dobrze i chcą wydusić z rywalek maksimum. Nie można nic brać za pewnik.

Organizatorzy wielkoszlemowego US Open 2017 postanowili w trakcie rozgrywanych w dniach 22-25 sierpnia eliminacji przetestować pewne nowinki, jak chociażby umieszczenie po obu stronach kortu zegarów, które odmierzały czas do wykonania serwisu oraz dozwolony coaching.  Poniższe zmiany nie zostaną wprowadzone podczas meczów głównej drabinki singla, debla i miksta. Co o tym myśli Muguruza?

ZOBACZ WIDEO: Lekarz zaszokował Małgorzatę Glinkę. "Skończy pani na wózku inwalidzkim"

- Trzeba to wszystko wypróbować. Być może nie jest to zły moment na rozpoczęcie tych testów. Mogliby je wprowadzić również w innych turniejach. Jeśli chcą sprawdzić, jak to będzie działać, kiedyś muszą zacząć.

Trzecia obecnie na świecie Muguruza postanowiła nie przedłużać współpracy z Conchitą Martinez, która była w jej boksie w czasie Wimbledonu.

- Conchita nie wybiera się do Nowego Jorku, ale raczej pozostaniemy w kontakcie. Świetnie sobie poradziłam w Wimbledonie, ale to było coś więcej. Rozmyślałam wcześniej, że dobrze, jakby na wszelki wypadek się pojawiła. Mój zespół jest jednak skompletowany. To była nasza wspólna decyzja - dodała Hiszpanka, która zagra w I rundzie US Open z Varvarą Lepchenko.

Źródło artykułu: